Chciała w szkołach portretów Jana Pawła II. Dwie twarze kurator Barbary Nowak
Karierę polityczną zaczynała od zasiadania w Radzie Miasta Krakowa. Nawet jej przeciwnicy polityczni uważali ją wówczas za osobę, z którą można merytorycznie dyskutować na tematy związane z edukacją. Od kiedy Barbara Nowak została kuratorem oświaty, słynie głównie z kontrowersyjnych komentarzy i wpisów na Twitterze. Wszystko po to, żeby budować rozpoznawalność.
Zanim Barbara Nowak została w 2016 roku małopolskim kuratorem oświaty, była krakowską radną Prawa i Sprawiedliwości. Dziennikarze Interii opisują, że była wówczas "cenionym ekspertem w zakresie edukacji i nierzucającym się w oczy lokalnym politykiem". Lubić ją mieli nawet polityczni przeciwnicy.
- Znała się na sprawach krakowskiej oświaty i co ważne, można było z nią dyskutować na argumenty - ocenia Dominik Jaśkowiec, radny PO, którego cytuje Interia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podwyżki dla nauczycieli? "U Czarnka są pieniądze na wille"
To się jednak zmieniło, kiedy Barbara Nowak została kuratorem oświaty. Ostatnio zasłynęła z propozycji, aby we wszystkich przedszkolach i szkołach w widocznych miejscach pojawił się portret Jana Pawła II. "Niech Jego dobra twarz wita młodych ludzi, pracowników i gości" - czytamy w apelu Barbary Nowak do dyrektorów szkół i przedszkoli, który opublikowano na stronie Kuratorium Oświaty w Krakowie.
Wcześniej kurator Barbara Nowak zaskoczyła użytkowników Twittera swoim wpisem tuż przed 1 listopada, w którym łatwo przeszła od dnia Wszystkich Świętych do "bzdur o klimacie".
"Niedługo Święto Wszystkich Świętych. Zaprośmy ich do domów, na polskie ulice. Niech oczyszczą je z niewoli ekologizmów, haseł mordowania najsłabszych, demoralizowania ludzi. Wyrzućmy do kosza bzdury o klimacie, eksperymenty z płciami. Wolność, a nie niewola jest nam dana od Boga" - napisała kurator na Twitterze.
Daleko od nauki, blisko do Kościoła
Jednak najwięcej kontrowersji wzbudził wywiad Barbary Nowak na temat szczepień ze stycznia 2022 roku. Na antenie Radia Zet powiedziała wtedy, że "nie są do końca stwierdzone konsekwencje stosowania tego eksperymentu". Jej słowa były ostro krytykowane nawet przez polityków PiS, w tym ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Wówczas wiele osób domagało się dymisji Barbary Nowak. Jak podaje Interia, jej stanowisko uratowały bliskie kontakty z krakowską kurią. To stamtąd miał pójść jasny sygnał do centrali PiS, aby Nowak pozostała kuratorem.
Kobieta o dwóch twarzach
Krakowscy politycy, z którymi rozmawiała Interia, uważają, że kurator Barbara Nowak to "kobieta o dwóch twarzach". "Pierwsza, czyli kobiety działającej ponad podziałami, stroniącej od dużej polityki, szukającej porozumienia, zgasła w 2016 roku. Wtedy też ukazała się jej nowa twarz, dużo radykalniejsza" - pisze Interia.
- Nie mam pojęcia, z czego to wynika. Może chodzi o wiek? Może z czasem radykalizm postępuje? Nie wierzę, by władza, jaką ma w kuratorium, tak bardzo zmieniała ludzi. A może po prostu czuje się nieograniczona, bo ma mocne zaplecze polityczne. I właśnie dlatego puszczają jej hamulce - uważa poseł PO Aleksander Miszalski, którego cytuje Interia.
Jak przekonują rozmówcy Interii, Barbara Nowak buduje swoją rozpoznawalność po to, żeby skutecznie wystartować w wyborach parlamentarnych.
Źródło: Interia, WP Wiadomości
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ