Chciał mieć ketchup. Słono za niego zapłacił
Mieszkaniec Zamościa (woj. lubelskie) wpadł w tarapaty, gdy postanowił zrobić sobie domowy ketchup. W tym celu bowiem wpadł na pomysł, by zdobyć darmowe pomidory. Zerwał je na przydrożnym polu. Pech chciał, że całą sytuację zauważył właściciel plantacji. Sprawa zakończyła się konfrontacją z policją.
Policja poinformowała o sytuacji, jaka miała miejsce w jednej z miejscowości leżących pod Hrubieszowem. To właśnie tam doszło do niecodziennej kradzieży. Okazuje się, że taka pozornie błaha sprawa może zakończyć się bolesnymi konsekwencjami.
Zerwał sobie pomidory
48-letni mieszkaniec Zamościa jechał w stronę Hrubieszowa, gdy postanowił zatrzymać się obok jednego z przydrożnych pól. Rosły tam pomidory. Mężczyzna nazrywał pełne siatki tych warzyw. Nie udało mu się jednak odjechać niepostrzeżenie, gdyż został złapany na gorącym uczynku przez właściciela plantacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Kierowca bmw się doigrał. Policja z Wrocławia pokazała nagranie
Ten nie zamierzał darować kradzieży i wezwał na miejsce policję. Zamościanin tłumaczył się mundurowym w nietypowy sposób. Poinformował, że zerwał pomidory, gdyż chciał zrobić sobie w domu ketchup. Policja nie wykazała jednak zrozumienia dla kulinarnych planów 48-latka i ukarała go mandatem karnym.
Policja apeluje
Komenda Powiatowa Policji z Hrubieszowa zwraca uwagę, że każde przywłaszczenie cudzego mienia jest kradzieżą, nawet jeśli wartość zabranych przedmiotów jest niewielka. Zrywanie cudzych plonów z pól i sadów także jest czynem prawnie zakazanym. Takie sprawy mogą skończyć się albo mandatem karnym - jak w przypadku pomidorów - albo nawet wyrokiem sądowym i karą więzienia do pięciu lat pozbawienia wolności.