Wrzawa po słowach Banasia. "Dramat NIK"
Słowa Mariana Banasia wywołały falę komentarzy w sieci. "A więc faktycznie dziś prezes NIK pośrednio udzieli poparcia Konfederacji" - podsumował Maciej Bąk z Radia Zet.
27.07.2023 | aktual.: 27.07.2023 11:22
Wystąpienie prezesa NIK w programie "Jeden na jeden" emitowanego na antenie TVN24 doprowadziło do gorących dyskusji na Twitterze. Internauci odnoszą się do zapowiedzianej wspólnej konferencji ze Sławomirem Mentzenem. Powróciło także pytanie o ilość rakiet uwzględnionych w raporcie dotyczącym szczątków znalezionych w podbydgoskim lesie.
"Gratuluję Agacie Adamek rozmowy z prezesem NIK Marianem Banasiem. Pan Banaś chce kontrolować innych, ale jak wykazała Agata, nie chce dać skontrolować siebie, nie chce pokazać zawieranych umów i zasłania się prawnikami. Dokładnie jak Orlen i D. Obajtek ws. kontroli NIK" - skomentował na Twitterze Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski.
Pośrednie poparcie NIK dla Konfederacji
W jednoznaczny sposób do zapowiedzi Banasia o wspólnej konferencji z Mentzenem odniósł się Maciej Bąk z Radia Zet. Ocenił to jako "pośrednie udzielenie poparcia Konfederacji przez prezesa NIK".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"A więc faktycznie dziś prezes NIK pośrednio udzieli poparcia Konfederacji. W nieźle porąbanych czasach żyjemy. Choć czego innego w sumie mamy się po takim akurat prezesie NIK spodziewać…" - czytamy.
Również politolog Stefan Sękowski kwestionuje apolityczność Mariana Banasia.
"Dramat NIK polega na tym, że Marian Banaś robi dobrą robotę głównie dlatego, że uniezależnił się od Jarosława Kaczyńskiego. Jednak powinien być całkowicie apartyjny - tego typu konferencje uderzają w autorytet całej instytucji" - pisze na Twitterze Sękowski.
Głos w tej sprawie zabrała także Bianka Mikołajewska. Dziennikarka Wirtualnej Polski odniosła się do startu w nadchodzących wyborach przez syna prezesa NIK. Jakub Banaś będzie kandydatem Konfederacji do sejmu.
"Gdyby Marian Banaś chciał faktycznie wzmocnić niezależność polityczną NIK, zwolniłby swojego 'społecznego doradcę' (czyli syna), jak tylko dowiedział się, że będzie on kandydował w wyborach. Gdyby chciał pilnować innych standardów - w ogóle nie powoływałby własnego syna na doradcę w NIK" - pisze.
Pytania o rakietę spod Bydgoszczy
Banaś odniósł się na antenie TVN24 także do znalezionych w podbydgoskim lesie szczątków rosyjskiej rakiety CH-55. Banaś przyznał, że "mamy tutaj sytuację skandaliczną".
"Marian Banaś mówi w TVN24 o tym, że służby specjalne przepytują i blokują kontrolerów NIK w sprawie rakiety pod Bydgoszczą, i że to skandal. Czy to dlatego, że były więcej niż jedna rakieta? Raport z kontroli zgodnie z ustaleniami radia TOK FM za kilka tygodni" - skomentował Szymon Kępka, reporter rozgłośni.
Radio informowało w zeszłym tygodniu, że możliwe jest, że na terenie Polski znaleziono szczątki trzech rosyjskich rakiet - a nie jak do tej pory wiadomo - jednej.