Chcą walczyć o prawa osób LGBT w Polsce. Pół miliona podpisów pod petycją do władz Unii Europejskiej
Ponad pół miliona osób podpisało już internetową petycję, która wzywa Unię Europejską do interwencji. Autorzy petycji apelują o zmianę prawa i chcą bronić osób LGBT w Polsce. Swój apel kierują do Ursuli von der Leyen.
Liczba podpisów pod internetową petycją w serwisie "change.org" nieustannie rośnie. Przekroczyła pół miliona i zbliża się do 600 tysięcy. "Społeczność LGBT w Polsce cierpi przez homofobię i transfobię, którą podsycają politycy, przywódcy religijni i świeccy" - czytamy w opisie petycji.
Autorzy petycji podkreślają, że osoby LGBT "boją się życia we własnym kraju". Domagają się od rządu podjęcia działań i uchwalenia przepisów, które chroniłyby osoby LGBT w szkołach, zakładach pracy i przestrzeni publicznej. Żądają również zniesienia "stref wolnych od LGBT".
"Chcemy również wezwać Unię Europejską do podjęcia działań, żeby nie ignorowała naruszeń praw człowieka, które mają miejsce w jej państwie członkowskim" - stwierdzają autorzy. Petycja skierowana jest do Ursuli von der Leyen, czyli przewodniczącej Komisji Europejskiej.
Protesty aktywistów LGBT. Dziesiątki zatrzymanych w Warszawie
Aresztowanie aktywistki LGBT Margot wywołało protest, po którym zatrzymano kolejne kilkadziesiąt osób. Aktywiści spędzili na komisariatach całą noc, a 48 osób usłyszało już zarzuty. Na drugi dzień, w sobotę, odbyła się kolejna manifestacja, której uczestnicy sprzeciwiali się brutalnej reakcji policji i solidaryzowali z zatrzymanymi.
Po piątkowych wydarzeniach komisarz ds. praw człowieka Rady Europy Dunja Mijatović wzywała do natychmiastowego uwolnienia Margot, podobnie jak wielu polityków opozycji. - Politycy opozycji stoją po stronie bandytyzmu. Domagają się nawet uwolnienia jednego ze sprawców kryminalnego wydarzenia - stwierdził Zbigniew Ziobro. Ocenił też, że komisarz powinna "wstydzić się swojego apelu".
Z kolei Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar stwierdził, że działania policji w związku z protestami w sprawie Margot wymagają wyjaśnienia. Bodnar chce ustalić podstawy prawne interwencji policji wobec protestujących, okoliczność i przyczyny zatrzymania tak dużej ilości osób oraz użycia środków przymusu bezpośredniego. Sprawdzi także poszanowanie praw zatrzymanych na posterunkach.