Cele rosyjskiej propagandy. "Moskwa chce być słyszana w Berlinie"
O tym, jak działa rosyjska propaganda i do kogo jest skierowana, opowiedziała w programie "Newsroom" WP dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Straszenie w rosyjskiej telewizji wzmaga się w momencie, w którym słabnie faktyczna pozycja Rosji. Taka jest specyfika tego przekazu - podkreśla dr Bryc. Ekspertka zwraca uwagę, że wśród całej masy treści znajdują się "wrzutki", które później używane są przez Kreml w elementach wojny psychologicznej. - Jeśli straszy Ławrow, Zacharowa czy Sołowjow, Zachód wie, że to straszak - uważa dr Bryc. Uwagę specjalistki zwróciło nasilenie się w ostatnim czasie argumentacji, wedle której dozbrajanie Ukrainy przez państwa zachodnie prowadzi do eskalacji konfliktu. - Taka retoryka miała trafić przede wszystkim do Berlina. Powtarzanie tej tezy miało utrzymać w mocy decyzję kanclerza Olafa Scholza o niedostarczaniu ciężkiego uzbrojenia do Kijowa - zauważa dr Bryc. - Straszenie ma przynosić te efekty, których nie można osiągnąć innymi drogami - podsumowała rozmówczyni programu WP.