Były szef RARS wciąż w areszcie. Nieoficjalnie: Morawiecki nie wpłacił na Kuczmierowskiego

Mateusza Morawieckiego na ma na liście osób, które poręczyły finansowo za przebywającego w brytyjskim areszcie Michała Kuczmierowskiego - dowiaduje się nieoficjalnie Wirtualna Polska. Jak słyszymy w PiS, były premier złożył wcześniej za byłego szefa RARS pisemne poręczenie. W partii określają je jako "polityczno-honorowe". Jednak pieniędzy na kaucję Morawiecki nie wpłacił.

Mateusz Morawiecki i Michał Kuczmierowski
Mateusz Morawiecki i Michał Kuczmierowski
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Michał Wróblewski

Londyński sąd zdecydował, że były szef RARS Michał Kuczmierowski pozostanie w areszcie. Do czwartku, 6 lutego, nie wpłynęła zasądzona kaucja w kwocie 565 tys. funtów. Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, środki cały czas są przekazywane, jednak w związku z całą procedurą czas zaksięgowania jest wydłużony. - Ale nie potrwa to dłużej niż kilka dni - przekazywał wcześniej w rozmowie z WP europoseł PiS Michał Dworczyk. 

Jak mówią osoby zorientowane w sytuacji, "środki są sukcesywnie przekazywane do Anglii przez szereg osób, które zdecydowały się poręczyć za Michała Kuczmierowskiego". Na liście wpłacających nie było w środę Mateusza Morawieckiego - dowiaduje się nieoficjalnie WP.

Były premier - podobnie jak były szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk i była minister w rządzie PiS Jadwiga Emilewicz - złożył poręczenie pisemne. - To takie poręczenie polityczno-honorowe - tłumaczą w PiS. Pieniędzy Morawiecki jednak nie wpłacił.

Informację próbowaliśmy potwierdzić u samego byłego premiera, ale nie odpowiedział na naszą wiadomość.

Ci, którzy wpłacili (w PiS to m.in. poseł Janusz Cieszyński), mają być pewni, że Kuczmierowski będzie stawiał się na każde wezwanie brytyjskiego sądu i przestrzegał warunków zwolnienia.

Sam Morawiecki - jak słyszymy - ma uważać, że w Polsce obowiązuje domniemanie niewinności i każdy powinien mieć możliwość obrony swojego dobrego imienia przed sądem. Jednocześnie politycy PiS twierdzą, że w Polsce Kuczmierowski nie ma dziś szans na sprawiedliwy proces.

Problemy z kaucją

Dotąd nie wpłynęła całość zasądzonej kaucji - 565 tys. funtów. Kwota ta miała być podzielona na zabezpieczenie wynoszące 200 tys. funtów i poręczenie majątkowe równe 365 tys. funtów.

Jak poinformował brytyjski sąd, druga część kaucji nie wpłynęła na wskazane konto. Termin na dokonanie wpłaty upłynął w środę 5 lutego o godz. 10.00.

Przedstawiciel brytyjskiego sądu przekazał WP, że nie może ujawnić żadnych informacji na temat deponentów i kim oni są. Jeśli natomiast zostaną spełnione wszystkie warunki zwolnienia za kaucją, Kuczmierowski nie będzie musiał się stawić na kolejnej rozprawie.

Następne posiedzenie londyńskiego sądu odbędzie się 12 lutego. Wówczas zapadnie decyzja, czy areszt kolejny raz zostanie przedłużony. Jeżeli całość kaucji wpłynie wcześniej, Kuczmierowski będzie mógł opuścić areszt przed tą datą.

- Środki na kaucje są sukcesywnie przekazywane - ale to musi chwilę potrwać. Kilka osób już wykonało przelewy, które zostały zaksięgowane w Wielkiej Brytanii. To jest procedura, w ramach której środki, również wypłacane z lokat, muszą być przesłane, przewalutowane, a brytyjski sąd musi to zatwierdzić. Stąd pewna zwłoka. Ale nie potrwa to dłużej niż kilka dni - przekazał WP europoseł Dworczyk.

Gdy zapytaliśmy o to, kto wpłacił lub zamierza wpłacić na kaucję, były szef KPRM odpowiedział nam, że "są to osoby przekonane, że Michał Kuczmierowski dochowa warunków zwolnienia i będzie stawiał się na każde wezwanie brytyjskiego sądu".

Przypomnijmy: Kuczmierowski jest od kilkunastu lat współpracownikiem Morawieckiego. Panowie pracowali m.in. w banku, którym szefował były premier.

Śledztwo ws. nieprawidłowości w RARS

Prokuratura zarzuca byłemu szefowi Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michałowi Kuczmierowskiemu udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Grozi mu 10 lat więzienia.

Sąd Rejonowy Katowice-Wschód na wniosek prokuratora zgodził się na aresztowanie Kuczmierowskiego, co pozwoliło na wszczęcie poszukiwań listem gończym i wydanie za nim Europejskiego Nakazu Aresztowania.

2 września został zatrzymany w Londynie, gdzie trafił do aresztu. Polska zwróciła się o jego ekstradycję.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Michał Kuczmierowskimateusz morawieckisąd

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (144)