RELACJA ZAKOŃCZONA

Kadyrow wkracza do akcji. "Dostaliśmy rozkaz" [RELACJA NA ŻYWO]

Kadyrow wkracza do akcji. "Dostaliśmy rozkaz"
Kadyrow wkracza do akcji. "Dostaliśmy rozkaz"
Źródło zdjęć: © Agencja Forum | CHINGIS KONDAROV / Reuters / Forum
Violetta BaranRafał Mrowicki

01.06.2023 21:37, aktual.: 02.06.2023 22:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wojna w Ukrainie. Piątek to 464. dzień rosyjskiej inwazji. Zajęcie całego obwodu donieckiego nie udało się ani rosyjskiej armii, ani wagnerowcom. Teraz - jak poinformował w piątek rosyjski resort obrony - do boju wysłana została grupa czeczeńskich sił specjalnych "Achmat". Przywódca Czeczeni Ramzan Kadyrow ogłosił na swoim kanale na Telegramie, że "terytoria Donieckiej Republiki Ludowej znalazły się w naszej strefie odpowiedzialności". Dodał, że zgodnie z rozkazem czeczeńskie siły "muszą wyzwolić szereg osad". Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
  • - Wojna Władimira Putina przeciwko Ukrainie to strategiczna porażka. Jej celem było wymazanie sąsiedniego państwa z mapy świata, lecz obecnie, po ponad roku inwazji, Rosja jest słabsza politycznie, wojskowo i gospodarczo, niż była przed agresją - ocenił w mocnych słowach sekretarz stanu USA Antony Blinken.
Relacja zakończona

Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ. 

Alarm rozległ się także w obwodzie żytomierskim i winnickim.

Znów wyją syreny w Ukrainie. Tym razem w obwodach kijowskim, czernichowskim, czerkaskim i kirowogradzkim.

Zagrożenie atakami rakietowymi z Morza Czarnego pozostaje bardzo wysokie - ostrzega Dowództwo Operacyjne "Południe". Rosja ma na Morzu Czarnym trzy okręty, które mogą wystrzelić 24 rakiety typu Kalibr.

Przedstawiciel HUR odniósł się również do wypadów rosyjskich ochotników na terytorium Federacji Rosyjskiej. Jak ocenił, takie operacje będą kontynuowane.

Według niego miejscowe rosyjskie siły nie są w stanie stawić czoła ochotnikom, ponieważ "wszystkie zdolne do walki" jednostki znajdują się na terytorium Ukrainy. Przedstawiciele lokalnych struktur siłowych wiedzą tylko, jak tłumić protesty i brać łapówki - skwitował.

Obecnie według HUR Rosja jest w stanie produkować miesięcznie do 30 pocisków Kalibr i kilka Iskanderów.

Przedstawiciel wywiadu zaznaczył, że rosyjskie siły mają duże zapasy amunicji do systemów S-300. Jak ocenił, stanowi to duże zagrożenie dla cywilów zamieszkujących terytorium przyfrontowe.

- Ale ta fala ataków, którą teraz obserwujemy, jest skończona. I nie ma wątpliwości, że jest to histeryczna próba wstrzymania przygotowań Ukraińców do wyzwalania swoich terytoriów - powiedział Jusow.

Rosja produkuje miesięcznie do 30 pocisków manewrujących Kalibr i kilka Iskanderów - przekazał w piątek Andrij Jusow, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR), cytowany przez Radio Swoboda.

Rosja zwiększyła potencjał uderzeniowy, osłabiając intensywność ostrzałów rakietowych w marcu i kwietniu - powiedział Jusow portalowi Donbas Realii. - Widzieliśmy, że po tzw. zimowej rakietowej kampanii terrorystycznej był kilkumiesięczny okres, kiedy ostrzały i ataki rakietowe miały mniej intensywny charakter - podkreślił Jusow.

Kolejny alarm przeciwlotniczy w Ukrainie - tym razem w obwodzie chersońskim.


W Michajłówce w obwodzie zaporoskim doszło do silnej eksplozji. W powietrze wyleciał samochód, którym jechał miejscowy biznesmen i trzy inne osoby. Wszyscy zginęli na miejscu - poinformowała agencja Ria Nowosti, nazywając to, co się wydarzyło "aktem terrorystycznym". Według ukraińskiego mera Melitopola w aucie byli kolaboranci. "Każdego kto zdradził swoje państwo czeka koniec" - napisał na swoim kanale na Telegramie.


Ukraina zasługuje na to, by mieć poważne i solidarne gwarancje bezpieczeństwa; jestem przekonany, że również o tym będziemy rozmawiali na lipcowym szczycie NATO w Wilnie - podkreślił w piątek w Toronto premier Mateusz Morawiecki. Zaznaczył, że Polska jest rzecznikiem "stosunkowo szybkiego przyjęcia Ukrainy do NATO". 

- Gdy ich spytałem, dlaczego to zrobili, wskazywali palcem w górę - opowiada Prigożyn. Szef Grupy Wagnera twierdzi, że dostrzegli dziwną aktywność na drogach odwrotu z miasta krótko przed jego opuszczeniem. - Wezwaliśmy organy ścigania i odkryliśmy kilkanaście miejsc, w których umieszczono dziesiątki urządzeń wybuchowych, od setek min przeciwpancernych po tony plastyku - twierdzi Prigożyn cytowany przez swoje słuzby państwowe. 

Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn zapowiedział tydzień temu, że wagnerowcy opuszczą Bachmut  do 1 czerwca. Informację o wycofywaniu się najemników z miasta i zastępowaniu ich rosyjskimi żołnierzami potwierdziła wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar. W piątek Prigożyn wyjawił, że odwrót najemników wcale nie był taki prosty. Jak twierdzi, "przedstawiciele rosyjskiego ministerstwa obrony zaminowali drogi odwrotu z miasta".

Przebywający w rosyjskiej kolonii karnej Aleksiej Nawalny opublikował w piątek na Facebooku fragmenty swojej korespondencji z administracją więzienia, w których w ironiczny sposób wyszczególnia swoje absurdalne prośby. Lider rosyjskiej opozycji zażądał m.in. dostarczenia mu do celi bimbru i kangura.

"Kiedy siedzisz w karnej celi izolacyjnej i masz mało rozrywki, możesz bawić się korespondencją z administracją" - napisał Nawalny.

Polska i Kanada rozumieją doskonale, że trzeba zadbać o to, żeby Rosji nie udało się nakreślenie na nowo mapy Europy – powiedział w piątek kanadyjski premier Justinem Trudeau na wspólnej konferencji prasowej z premierem Mateuszem Morawieckim. 

Wyjaśnił, że plan B polega na zaoferowaniu zagranicznym firmom gwarancji ubezpieczeniowych, umożliwiających kontynuację żeglugi bez angażowania Rosji, a rząd w Kijowie utworzył już na ten cel specjalny fundusz ubezpieczeniowy w wysokości około 547 milionów dolarów.

"Plan B... wyklucza w tym związku czwartą stronę, czyli Rosję" – powiedział minister.

Ukraina jest gotowa kontynuować eksport zboża przez Morze Czarne w ramach "planu B" bez udziału Rosji, jeśli Moskwa zerwie obecną umowę zbożową - powiedział w piątek minister rolnictwa Ukrainy Mykoła Solski agencji Reutera.

Solski podkreślił, że Rosja już zablokowała transport z ukraińskiego portu Piwdennyj nad Morzem Czarnym, pomimo istnienia umowy, i pozwala tylko jednemu statkowi dziennie eksportować ukraińską żywność.

Przywódca Czeczeni Ramzan Kadyrow ogłosił na swoim kanale na Telegramie, że teraz "terytoria Donieckiej Republiki Ludowej znalazły się w naszej strefie odpowiedzialności". Dodał, że zgodnie z rozkazem czeczeńskie siły "muszą wyzwolić szereg osad". 

Rosjanie od ponad roku próbują zdobyć obwód doniecki. Nie powiodło się to ani regularnej rosyjskiej armii, ani bojownikom z Grupy Wagnera. Teraz do akcji wkracza grupa czeczeńskich sił specjalnych "Achmat". Jak poinformowało w piątek rosyjskie ministerstwo obrony jednostka ta rozpoczęła ofensywę w kierunku Marjinki.

W Ukrainie ogłoszono kolejny alarm przeciwlotniczy. Syreny zawyły w obwodach donieckim, połtawskim, charkowskim i dniepropietrowskim.

Tak Ukraińcy niszczą rosyjski sprzęt przy pomocy "bojowych ptaszków".



Źródło artykułu:WP Wiadomości