Węgrzy pchają się do Ukrainy. Padła deklaracja
Szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha poinformował w poniedziałek o przeprowadzeniu "bardzo szczerej rozmowy w cztery oczy" ze swoim węgierskim odpowiednikiem Peterem Szijjarto. Mimo "istniejących nieporozumień związanych z wojną" Węgry zadeklarowały gotowość w odbudowie Ukrainy.
Podczas wspólnej konferencji prasowej Sybiha wyraził wdzięczność Budapesztowi za poparcie unijnych sankcji na Rosję i zaznaczył, że Kijów pragnie rozwijać "pragmatyczne i przewidywalne, dobrosąsiedzkie stosunki" z Węgrami - napisał Reuters.
Szijjarto zapewnił, że Budapeszt wesprze każdą inicjatywę mającą na celu pokój w Ukrainie. Sybiha wyraził nadzieję, że Węgry będą popierać "ukraińskie inicjatywy", które wykluczają wszelkie rosyjskie zdobycze terytorialne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyzywania energetyczne
Szef węgierskiej dyplomacji podkreślił również, że jego kraj "chciałby, aby w przyszłości Ukraina powstrzymywała się przed jednostronnymi krokami, takimi jak te podjęte ostatnio, które stanowią wyzwanie dla dostaw energii dla Węgier". Szijjarto dodał, że Budapeszt nie planuje ograniczenia przepływów gazu ani eksportu energii do Ukrainy.
Kijów wstrzymał w czerwcu przepływ ropy od rosyjskiego koncernu Łukoil do rafinerii na Węgrzech i Słowacji, zmuszając węgierski MOL do renegocjacji dostaw przez Białoruś i Ukrainę.
Udział Węgier w odbudowie Ukrainy
Szijjarto poinformował również w poniedziałek, że Węgry chcą wziąć udział w odbudowie Ukrainy. Jak przypomina Reuters, "Budapeszt irytuje sojuszników z NATO i UE, ponieważ utrzymuje bliskie stosunki gospodarcze z Rosją oraz odmówił przyłączenia się do wysyłek uzbrojenia dla walczącego sąsiada".