"Była podjęta próba odkupu". Sowa o sprzedaży działki pod CPK
- Trudno sobie wyobrazić, żeby tam nie doszło do przekroczenia prawa. Ten nadzwyczajny zbieg okoliczności, który miał miejsce w przeciągu 24 godzin, powoduje, że ktoś tym procesem musiał bezpośrednio zarządzać - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Marek Sowa z sejmowej komisji infrastruktury, odnosząc się do zamieszania związanego ze sprzedażą działki przeznaczonej pod CPK, co ujawniła WP.
Polityk KO przypomniał, że wcześniej wspomniana działka była nie do wykupienia. - Zarówno przepisy prawa, jak i zaświadczenia z Wód Polskich jednoznacznie wskazywały, że działka w żadnej mierze nie może być zbyta. Co więcej, obowiązywała ustawa, która chroni zbyt gruntów rolnych na rzecz nabywców - dodał Sowa.
- Z tego, co wiem, była podjęta próba odkupu działki przez KOWR. KOWR nie uzyskał zgody obecnego właściciela - stwierdził poseł. Marek Sowa dodał, że firma Dawtona nie jest stroną umowy, gdyż grunt został kupiony przez jednego z jej współwłaścicieli. - To jest grunt prywatny. Umowne prawo odkupu jest pod pewnymi warunkami. Żadna z tych przesłanek na dzień dzisiejszy nie zaistniała - mówił gość Pawła Pawłowskiego.
Polityk KO zapewnił, że zostanie ocenione tempo działań, jakie były podejmowane już za obecnego rządu. - Niemniej jednak, to nie jest kluczowy problem z punktu widzenia sprzedaży tej działki. Te działania nastąpiły już po transakcji - podkreślił Sowa.
Czy przez zwłokę rządzących nieodwracalnie przepadły billingi, które mogły stanowić dowód w sprawie? Jeśli tak, to kto poniesie za to odpowiedzialność? - pytał Paweł Pawłowski w programie "Newsroom". - Na pewno prokuratura będzie w tej sprawie prowadziła intensywne czynności. Jest również zapowiedź ministra sprawiedliwości. Nie mam żadnych wątpliwości, że ta sprawa zostanie w pełni wyjaśniona i na pewno zgromadzona dokumentacja zostanie wyjaśniona - zapewnił Marek Sowa.