Podczas trzydniowego szczytu prezydenci USA i Rosji podpisali w Moskwie układ o redukcji strategicznej broni nuklearnej oraz wspólną deklarację o partnerstwie strategicznym.
Petersburg był drugim po Moskwie rosyjskim miastem, które Bush odwiedził podczas swej wizyty. W sobotę zwiedził m.in. Ermitaż i obejrzał balet Piotra Czajkowskiego "Dziadek do orzechów" w słynnym Teatrze Maryjskim.
W niedzielę rano amerykański prezydent i pierwsza dama USA byli na mszy w prawosławnym Soborze Kazańskim, odwiedzili synagogę oraz Carskie Sioło - XVIII-wieczna letnią rezydencję carów pod Petersburgiem.
Rozmawiając tam z reporterami Władimir Putin wyraził zadowolenie z wyników szczytu. Mamy pełne prawo uznać go za pomyślny - powiedział. Jednocześnie wyraził nadzieję, że spotkanie z Bushem pomoże usunąć takie przeszkody we wzajemnych stosunkach jak - ograniczająca rosyjski handel - poprawka Jacksona-Vanika, czy nie ratyfikowany dotychczas przez Kongres USA układu o zakazie prób jądrowych.
Putin podkreślił znaczenie podpisania układu o redukcji broni jądrowej, co nada - wg niego - "prawidłowy kierunek współpracy".
To że podpisano układ (o redukcji broni jądrowej), to ogromny postęp - powiedział rosyjski prezydent już po pożegnaniu Busha na lotnisku. (aka)