Buble odchodzącego Sejmu
**Zdecydowana większość posłów nie wystawia obecnemu Sejmowi pozytywnej oceny. Zdaniem parlamentarzystów, 4 lata kadencji pełne były bubli prawnych, nieodpowiedzialności i chuligańskich zachowań posłów. Politycy potrafią jednak znaleźć kilka pozytywnych decyzji obecnego Sejmu. Najczęściej wymieniają przygotowanie polskiego prawa do wejścia do Unii Europejskiej. Dziś kończy się ostatnie posiedzenie Sejmu czwartej kadencji.**
Ludwik Dorn z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że obecny Sejm przyjął wiele potrzebnych ustaw. Jego zdaniem, stało się tak głównie dzięki sprawnie działającej opozycji. W ocenie polityka PiS, wiele prawdy o układach rządzących w Polsce pokazały komisje śledcze. Zdaniem Ludwika Dorna, układ rządzący w sejmie pracował bardzo źle. Poseł uznał, że obecny parlament był pełen bubli prawnych. Winą za taki stan rzeczy obarczył kolejnych marszałków Sejmu.
Ze zdaniem Ludwika Dorna zgodził się były członek orlenowskiej komisji śledczej - Andrzej Różański. Poseł SLD uważa jednak, że pozytywne aspekty obecnego sejmu doceni dopiero historia. Zdaniem Różańskiego, posłowie obecnej kadencji dali narodowi zły przykład.
W opinii Bronisława Komorowskiego, obecny Sejm jest najgorszym w dziejach Trzeciej Rzeczpospolitej. Poseł PO zauważył, że w tej kadencji Sejmu można było obserować zachowania polityków, jakich nikt jeszcze w Sejmie nie widział. Wymienił tu "awanturnictwo polityczne", blokowanie mównicy i interwencje straży marszałkowskiej. Te zachowania można zaliczyć do chuligaństwa politycznego - powiedział Bronisław Komorowski.
Do historii przejdzie na pewno przesłuchanie Adama Michnika przez posłankę Anitę Błochowiak w czasie posiedzenia komisji śledczej do spraw Rywina. Gdy redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" mówił, że nie pamięta takich szczegółów, jak skarpetki Lwa Rywina, a kolorowe skarpetki nosili bikiniarze posłanka Błochowiak odpowiedziała: "mówi się, że pedały też".
Teraz, posłanka SLD mówi, że jest rozczarowana swoją pierwszą kadencją w sejmie. Prace komisji śledczych uznała za niepotrzebne.
Wielu Polaków na pewno zapamięta osobiste wyznania Renaty Beger. W ocenie posłani Samoobrony, to właśnie ta partia sprawiła, że wyborcy - jej zdaniem - zaczęli uważać polityków za normalnych ludzi. Dziś, Renata Beger nie ma sobie nic do zarzucenia. Uważa, że czas spędzony w sejmie wykorzystała maksymalnie, a ta kadencja wiele ją nauczyła.
Do awanturniczych zachowań posłów - wielu polityków zalicza blokowanie mównicy przez Gabriela Janowskiego. Poseł jadł tam nawet obiad, a w środku nocy usunęła go z sali straż marszałkowska. Dziś, poseł Janowski uważa, że każdy poseł musi za wszelką cenę bronić swojego zdania.
Bardzo zły obraz Sejmu pamięta także pierwszy marszałek izby w tej kadencji, Marek Borowski. Jego zdaniem, w obecnym parlamencie jest wielu pracowitych posłów. Ale negatywny obraz Sejmu budują ci politycy, którym brakuje kultury politycznej.
Zdaniem Marka Borowskiego sejm obecnej kadencji był najgorszym od czasu Sejmu Kontraktowego. Szef SdPl uważa, że następny będzie lepszy, gdyż - jak mówi - gorzej już być nie może.