Brytyjczycy akceptują bicie kobiet
Jeden na siedmiu Brytyjczyków uważa za akceptowalne uderzenie swojej partnerki w pewnych okolicznościach, na przykład, kiedy wychodzi z domu ubrana zbyt seksownie - tak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Instytut Ipsos Mori.
12.03.2009 | aktual.: 12.03.2009 20:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podobna liczba uważa, że uderzenie kobiety, ponieważ jest zbyt kłótliwa i narzekająca, jest także do zaakceptowania. Jedna czwarta Brytyjczyków uważa, że seksowny czy zbyt skąpy ubiór powoduje, że kobieta powinna być częściowo odpowiedzialna na ewentualny gwałt lub napastowanie seksualne.
Pomimo, że większość osób powyżej 18 roku życia uważa, że nie powinno się akceptować bicia w żadnych okolicznościach, to ci z grupy 25-39 są bardziej skłonni uznać pewne okoliczności, za uzasadniające przemoc.
Zarówno mężczyźni, jak i kobiety powyżej 65 roku życia i ci z niższych grup społecznych są bardziej skłonni do uznania kobiety ubierającej się skąpo, odpowiedzialną za gwałt lub napastowanie seksualne.
- Przemoc wobec kobiet nie jest akceptowalna w jakiejkolwiek formie i okolicznościach - mówi Jacqui Smith z brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Dodała też, że jest wiele do zrobienia z tym zakresie, aby zapobiegać przemocy wobec kobiet. Minister Spraw Wewnętrznych wdrożyła właśnie specjalną ankietę wśród policji, która ma na celu zrewidować konieczność zmiany niektórych przepisów prawnych w tym zakresie. Wynikiem tej ankiety będą między innymi przepisy dające kobietom możliwość sprawdzenia kryminalnej przeszłości partnera, jeśli chodzi o przemoc domową, czy związek z molestowaniem seksualnym nieletnich. Przepisy te wdrożono już w czterech okręgach Anglii oraz Walii.
Jednakże działalność minister została skrytykowana przez organizacje zajmujące się przemocą w rodzinie. Przedstawicielka organizacji Refugee oskarżyła panią Smith o teoretyzowanie oraz brak konkretnych działań.