Brudziński o "dziczy" przed TVP. Pokrętne tłumaczenie polityka PiS
Szef MSWiA Joachim Brudziński użył określenia "dzicz" wobec osób, które zaatakowały Magdalenę Ogórek pod siedzibą TVP. Minister w KPRM Łukasz Schreiber zwracał uwagę w programie "Tłit" na wcześniejszą "nagonkę" na dziennikarzy mediów publicznych. Podkreślał, że Brudziński "określił sposób zachowania" protestujących pod TVP, które - jego zdaniem - było "fatalne", więc słowo "dzicz" było "adekwatne" i "cisnęło się na usta". Dopytywany, dlaczego więc PiS oburza się słowami Lecha Wałęsy o "pisowskich szumowinach", stwierdził: "Tyle było bluzgów ze strony prezydenta, że nawet nie pamiętam w odniesieniu do czego tak powiedział. To nazwanie konkretnej sytuacji, a nie ludzi. Bądźmy zrównoważeni w proporcjach".