Zmiana premiera na półmetku? "Sikorski nie zrobi ruchu bez Tuska"
Czy Radosław Sikorski może zastąpić Donalda Tuska na stanowisku premiera? - Wydaje mi się, że taki scenariusz jest na poważnie dyskutowany. Wymusza to przegrana Rafała Trzaskowskiego - stwierdziła w programie “Newsroom” dr hab. Barbara Brodzińska-Mirowska.
Politolożka dodała, że Rafał Trzaskowski, jako prezydent Polski, miał stanowić pewnego rodzaju nowe otwarcie na półmetek rządów Donalda Tuska. - To nie był głupi plan, ale wszyscy wiemy, co w niego wyszło. To przyspieszyło rozmowy o tym, żeby zamienić premiera. Chociażby po to, aby uzyskać efekt świeżości w kluczowym momencie, tuż przed wyborami - dodała Brodzińska-Mirowska.
- Nie sądzę, żeby Radosław Sikorski zrobił ruch bez błogosławieństwa Donalda Tuska. Jest wobec Tuska lojalnym politykiem. Jeżeli do takiej zmiany dojdzie, a wydaje się ona dzisiaj korzystnym rozwiązaniem dla Koalicji Obywatelskiej, to dojdzie do niej za zgodą i na warunkach Donalda Tuska - uważa politolożka, która podkreśla, że premier nie jest politykiem, który łatwo ustępuje.
Patrycjusz Wyżga pytał swoją rozmówczynię, co musiałoby się stać, aby rezygnacja Tuska nie została uznana za porażkę. - Co by nie zrobił Donald Tusk, to Prawo i Sprawiedliwość i tak wejdzie w tę narrację. Można zminimalizować skalę rażenia, poprzez np. ustalenie pewnych zadań, które Tusk ma zrealizować, a jego podejście nie byłoby z dnia na dzień, tylko w dalszej perspektywie - stwierdziła Brodzińska-Mirowska.