Poseł Łukasz Mejza ponownie wzbudził kontrowersje. Tym razem parlamentarzysta z PiS przekroczył prędkość i jechał ponad 200 km/h. Na S3 został zatrzymany przez policję, jednak nie przyjął mandatu, powołując się na przysługujący mu immunitet poselski. Sprawdziliśmy w Sejmie, co o tym wszystkim myślą parlamentarzyści. Do sprawy krytycznie odnieśli się również koledzy posła PiS m.in. Dariusz Matecki. Pojawiły się też przeciwne głosy. - Uważam, że to jest temat zastępczy - rzuciła Barbara Bartuś z PiS.
Cała sytuacja wywołała falę oburzenia i dyskusję o tym, czy parlamentarzyści powinni korzystać z takich przywilejów w oczywistych przypadkach łamania prawa. Opinie posłów w Sejmie sprawdził reporter WP Filip Kowalewski.
- Potwierdza się to, co się mówi na korytarzach sejmowych, że Łukasz Mejza jest taką PiS-owską łajzą, która nadużywa władzy, nadużywa immunitetu i uważa, że jest bezkarny - nie gryzł się w język Tomasz Trela z Lewicy. - O pewnych zachowaniach i pewnych osobach powinniśmy mówić jak najmniej - rzucił poseł Patryk Jaskulski z KO.
"Temat zastępczy", "Każdemu się zdarza"
Odmienne zdanie miała posłanka Barbara Bartuś, próbując tłumaczyć zachowanie Łukasza Mejzy. - Uważam, że to jest temat zastępczy. To nie był teren zabudowany, tak jak pan Tusk jechał, więc jakie to było zagrożenie? Każdemu się zdarzy przekroczyć prędkość. Nie znam sytuacji, bo nie zajmuję się panem Mejzą. Wiem, że przekroczył prędkość i wiem, że przeprosił - powiedziała WP Barbara Bartuś z Prawa i Sprawiedliwości.
Posłowie PiS krytykują Łukasza Mejzę
Do sprawy krytycznie odniósł się bliski kolega z ław sejmowych posła Mejzy. - Potępiam każde takie przekraczanie prędkości. Czy to jest Łukasz Mejza czy to jest Sławomir Nitras czy gdybym ja to zrobił. Nie powinno się przekraczać prędkości, bo stwarza się zagrożenie dla innych uczestników ruchu - ocenił Dariusz Matecki z PiS.
- Uważam, że nie należy przekraczać prędkości, ale jeżeli to się zdarzy, to należy przyjąć mandat i cieszyć się, że nikomu się nic nie stało - dodał Krzysztof Szczucki z PiS.
Wypowiedzi polityków pokazują, że nawet w szeregach PiS nie brakuje krytycznych głosów wobec ostatniego zachowania posła Mejzy. Większość komentujących podkreśla, że parlamentarzyści powinni świecić przykładem, a nie wykorzystywać immunitet do unikania odpowiedzialności.
Przy ul. Wiejskiej coraz więcej głosów sugeruje również, że w sprawach drogowych i innych oczywistych wykroczeń, posłowie powinni być traktowani jak zwykli obywatele. Więcej w materiale wideo.