Broń jądrowa w Polsce? Stanowcze słowa z USA

- Temat jest otwarty - mówił ostatnio Andrzej Duda o dołączeniu Polski do programu nuklearnego USA. O tę kwestię zapytano rzecznika Departamentu Stanu Stanów Zjednoczonych.

F-35A. Samolot używany do zrzucania bomb  B61stanowiących broń jądrową układu Nuclear Sharing.
F-35A. Samolot używany do zrzucania bomb B61stanowiących broń jądrową układu Nuclear Sharing.
Źródło zdjęć: © East News
oprac. KBŃ

Nuclear Sharing to opracowana przez NATO koncepcja polityczna, która zakłada możliwość udostępnienia głowic jądrowych państwom sojuszu północnoatlantyckiego, które ich nie posiadają. Prezydent Andrzej Duda rozmawiał z przedstawicielami USA o możliwym dołączeniu Polski do programu.

- Problemem przede wszystkim jest to, że nie mamy broni nuklearnej. Nic nie wskazuje na to, żebyśmy w najbliższym czasie jako Polska mieli posiadać ją w naszej gestii. Zawsze jest potencjalna możliwość udziału w Nuclear Sharing. Rozmawialiśmy z amerykańskimi przywódcami o tym, czy Stany Zjednoczone rozważają taką możliwość. Temat jest otwarty - powiedział prezydent w wywiadzie dla tygodnika "Gazeta Polska".

USA odpowiada Dudzie

"USA i sojusznicy z NATO stale oceniają zmieniającą się sytuację bezpieczeństwa. W chwili obecnej USA nie planują rozmieszczenia broni jądrowej na terytorium członków NATO, którzy przystąpili do sojuszu po 1997 roku" - czytamy w odpowiedzi Stanów Zjednoczonych.

Taką informację przekazał rzecznik Departamentu Stanu, Vedant Patel, na konferencji prasowej, w trakcie której został zapytany o słowa Dudy.

Gen. Bogusław Pacek, dyrektor Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego, w rozmowie z Wirtualną Polską, nie mówi "nie" rozmieszczeniu broni jądrowej na terenie Polski, ale zwraca uwagę na to, że wiąże się ten ruch z pewnym ryzykiem.

- Z całą pewnością rozmieszczenie broni jądrowej przez stronę amerykańską na terenie Polski poprawiłoby bezpieczeństwo Polski i całej flanki wschodniej. O ile nie spotkałoby się to z radykalną reakcją Federacji Rosyjskiej, czyli bez dramatycznych efektów. Ale wymaga to głębokich analiz i prac wywiadowczych, by nie popełnić błędu niepotrzebnego nakręcania nuklearnej spirali zbrojeń - wyjaśnia doświadczony wojskowy i ekspert ds. obronności.

Źródło: WP/Twitter/PAP

Wybrane dla Ciebie