Brejza inwigilowany Pegasusem. Jest analiza Amnesty International
Amnesty International w niezależnych badaniach potwierdziła wcześniejsze doniesienia grupy Citizen Lab. Telefon polityka PO Krzysztofa Brejzy miał być inwigilowany systemem Pegasus, kiedy ten pełnił funkcję szefa sztabu wyborczego przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku.
06.01.2022 23:01
Jest kolejne potwierdzenie, że telefon senatora KO Krzysztofa Brejzy był inwigilowany za pomocą programu Pegasus. O sprawie poinformowało w czwartek Associated Press.
Donncha O'Cearbhaill, ekspert z Amnesty International Security Lab, przekazał, że kolejne badania zostały przeprowadzone po uzyskaniu od kanadyjskich naukowców nieprzetworzonych kopii zapasowych telefonu polityka PO. Jak zapewniono, do analizy wykorzystano niezależnie opracowane narzędzia i metody.
W rozmowie z AP Krzysztof Brejza oświadczył, że prawdziwymi ofiarami włamania są polscy wyborcy. - To oni zostali oszukani przez Prawo i Sprawiedliwość i pozbawieni prawa do uczciwych wyborów - przekazał senator KO.
W ubiegłym roku ujawniono dziesiątki spraw wykorzystywania systemu Pegasus w krajach od Bliskiego Wschodu po Meksyk. Jak pisze Associated Press, polskie przypadki są jednak "szczególnie skandaliczne, ponieważ miały miejsce nie w represyjnej autokracji, ale w państwie członkowskim UE".
Pegasus w Polsce. Wrzosek, Giertych i Brejza podsłuchiwani
Kanadyjska grupa Citizen Lab ujawniła pod koniec grudnia, że ofiarą podsłuchów z użyciem Pegasusa w Polsce był inowrocławski senator KO Krzysztof Brejza. Polityk w okresie kampanii wyborczej miał być inwigilowany co najmniej 33 razy. Wcześniej poinformowano o inwigilacji adw. Romana Giertycha i prok. Ewy Wrzosek.
- Kiedy siedzieliśmy przy stole ze sztabowcami, to siedział z nami tak naprawdę Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro i Mariusz Kamiński. Wszelkie informacje o planach, taktyce, strategii oni mieli - komentował Krzysztof Brejza na antenie TVN24.
- Sugestie, że służby nielegalnie wykorzystują metody kontroli operacyjnej do gry politycznej, są fałszywe - zapewniał wówczas Stanisław Żaryn, rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych.
W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" ujawniła kulisy zakupu oprogramowania Pegasus. Zakup systemu dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego miał być niezgodny z prawem. Według dziennika zakup finansowany był bowiem z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości.
- To byłaby kompromitacja, gdyby państwo nie posiadało programów umożliwiających założenie legalnych posłuchów na tzw. komunikatorach na zasadach określonych w prawie. Nie rozumiem tej burzy w szklance wody, o co tutaj chodzi - komentował w środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.