Bodnar wiedział o akcji wobec Ziobry. Nieoficjalne ustalenia

Prokurator generalny Adam Bodnar wiedział o planowanych działaniach prokuratury w sprawie Funduszu Sprawiedliwości - ustaliła nieoficjalnie Wirtualna Polska. Europoseł Patryk Jaki poinformował, że służby weszły do domów Zbigniewa Ziobry, Michała Wosia, Marcina Romanowskiego i Dariusza Mateckiego.

Adam Bodnar
Adam Bodnar
Źródło zdjęć: © GETTY | SOPA Images
Patryk MichalskiAdam Zygiel

26.03.2024 | aktual.: 26.03.2024 10:55

"Dziś rano na polecenie neoprokuratorów Tuska i Bodnara, służby włamały się do domu Z. Ziobro. Wybijali szyby i niszczyli dom. Wszystko pod jego nieobecność i leczenie w związku z nowotworem. Jego nieobecność była łatwa do ustalenia. Nie było nawet próby kontaktu - przecież umożliwiłby wejście, a telefon jest znany. To było jednak celowe. Gangsterskie działanie" - napisał Jaki na portalu X.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prokuratura Krajowa przekazała natomiast, że "na polecenie prokuratorów z zespołu śledczego ds. Funduszu Sprawiedliwości przeprowadzane są dziś przeszukania w różnych miejscach na terenie kraju".

"Czynności nadal trwają. Ich celem jest zabezpieczanie dowodów, w tym między innymi dokumentacji dotyczącej FS" - napisano w komunikacie.

Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, prokurator generalny Adam Bodnar wiedział o planowanych działaniach prokuratury w sprawie Funduszu Sprawiedliwości w tym dotyczących Zbigniewa Ziobry i polityków Suwerennej Polski.

Kontrowersje wokół dotacji

Jaki napisał, że sprawa wiąże się z dotacjami na projekt Archipelag. Miał to być ośrodek dla osób skrzywdzonych w wyniku przestępstw, a buduje go Fundacja Profeto, na czele której stoi sercanin Michał Olszewski, prywatnie znajomy Zbigniewa Ziobry.

Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce - to jedna z najbardziej kontrowersyjnych dotacji z Funduszu Sprawiedliwości, udzielonych za rządów ministra Zbigniewa Ziobry. Resort przez kilka lat konsekwentnie ukrywał jej kwotę przed mediami i parlamentarzystami.

Fundacja nie zajmowała się wcześniej osobami poszkodowanymi przestępstwami, a nawet nie ma zapisu w statucie, który pozwalałby na prowadzenie takiej działalności.

Nowe kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości ujawniło, że Profeto.pl miała otrzymać na centrum aż 100 mln zł. Większość tej kwoty trafiła już na jej konto. Do wypłaty pozostały 32 mln zł.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (530)