Bocheński wbija szpilę Trzaskowskiemu. I sam zalicza wpadkę
Zaczęło się od filmu ze świątecznymi życzeniami od Rafała Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy tak przejął się krytyką, że materiał usunął. Zareagował jego konkurent w wyborach samorządowych Tobiasz Bocheński. Ale także zaliczył wpadkę.
Rafał Trzaskowski opublikował w niedzielę w mediach społecznościowych bardzo niefortunne nagranie z życzeniami świątecznymi. Prezydent Warszawy siedzi na filmie przy stole, podczas gdy jego żona pracuje przy kuchennym blacie. Po tym, gdy na polityka wylała się fala krytyki, Trzaskowski zamieścił w sieci przeprosiny oraz usunął nagranie.
"W biegu - i tym kampanijnym, i przedświątecznych przygotowań - czasami popełnia się błędy. Jest błąd, będzie pokuta. O jednym zapewniam - na pewno przez całe Święta nie będę siedział rozparty za stołem" - napisał prezydent Warszawy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kwadrans później kontrkandydat Trzaskowskiego w wyborach na prezydenta Warszawy postanowił odnieść się do wpadki polityka PO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Świąteczny kubeł zimnej wody dla polityków? Polacy wskazali nazwiska
"Niektórych rozczaruję, ale nie wrzucę dziś filmiku, ponieważ pomagam żonie w kuchni samo się nie ugotuje i nie pozmywa" - napisał na portalu X Tobiasz Bocheński, kandydat PiS na prezydenta Warszawy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ale internauci szybko wytknęli byłemu wojewodzie mazowieckiemu, że się myli. Tego samego dnia rano opublikował już film z życzeniami świątecznymi. - Z okazji świąt Wielkiej Nocy chciałbym Wam wszystkim życzyć spokoju ducha, pogody, nadziei, tego, żeby w naszym życiu codziennym było jak najwięcej dobra - mówi na nagraniu Bocheński.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Niektóre osoby zarzucały, że w swoim wpisie Bocheński zaznaczył, że w kuchni tylko "pomaga żonie", zamiast dzielić się z nią pracą. Polityk PiS odpowiedział, że "gotuje na co dzień, a w święta pomaga".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Czytaj także: