Bitwa rosyjskich służb o wpływy. Polska jednym z głównych tematów
Na początku kwietnia szef FBI publicznie zachęcał członków rosyjskich służb specjalnych do współpracy. Jak wskazywał, są oni "sfrustrowani przebiegiem konfliktu", dlatego FBI "chętnie z nimi porozmawia". Problemy kremlowskich służb widzi też ppłk rez. Maciej Korowaj. Jak wskazywał w programie "Newsroom" WP, na Kremlu trwa wewnętrzna walka kilku formacji, która jest efektem problemów w Ukrainie. W tle tych walk jest też Polska.
Skala problemów rosyjskich służb została obnażona w ostatnich tygodniach. Wyciek danych z Pentagonu pokazał, jak wiele kluczowych dla Kremla informacji trafia do wrogów Moskwy, wzmacniając skalę porażek. To szczególnie istotne w kontekście prowadzonych działań wojennych.
Klęska rosyjskich służb po inwazji
- Działania wywiadowcze w takiej sytuacji to zawsze jeden z bardzo ważnych i nasilających się elementów. Ukraina wzmogła działania dywersyjne na terenach okupowanych, ale i w głębi Rosji. Rosjanie sami to zauważają, bo stanowi to dla nich problem. FSB nie radzi sobie z działaniami w różnych obszarach, jeśli chodzi o zabezpieczenie kontrwywiadowcze, szczególnie na okupowanych terenach - mówił w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski ppłk Maciej Korowaj.
Analityk wojskowy wskazuje tym samym, że problemy Rosjan uwypuklają sukcesy Kijowa. - W ostatnim czasie wywiad ukraiński ma chyba więcej sukcesów. Mało słychać o ich porażkach. Wywiad lubi ciszę. Jeśli ona jest, zadania są realizowane bardzo dobrze. Więcej sukcesów koalicji zachodniej i strony ukraińskiej świadczy też o pewnych ograniczeniach zasobów, ale i zmęczeniu całej rosyjskiej struktury. W Rosji działają oni w trybie wojennym, a to wymaga ciągłej pracy - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Walka na Kremlu o wpływy służb
Ppłk Korowaj podkreśla, że brak sukcesów rosyjskich służb spowodował wewnętrzne tarcia i walkę o wpływy. Wyróżnił w tym kontekście trzy formacje: FSB, SWR (Służba Wywiadu Zagranicznego) i GRU, czyli wywiad wojskowy.
- W mojej obserwacji FSB i GRU przechodzą głęboką reorganizację ze względu na ostatnie niepowodzenia. FSB zaczęto wcześniej reformować, bo w ubiegłym roku przeszacowała własne możliwości, nie doszacowując możliwości Ukraińców - realizacja działań operacyjnych na terenie Ukrainy była w ich gestii. GRU też miała wcześniej swoje problemy z wpadkami na Zachodzie - podkreśla ekspert.
W opinii pułkownika rezerwy na słabości wspomnianych formacji zyskuje bliski współpracownik Putina - Siergiej Naryszkin. To on stoi na czele Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR). - Przechodzi renesans i wychodzi na prowadzenie w tej gonitwie służb rosyjskich. SWR szuka możliwości operacyjnych, wchodzi w te luki, w których FSB i GRU nie są w stanie sobie poradzić, gdzie mają swoje porażki - mówił.
Naryszkin szuka możliwości w Mińsku. W tle Polska
Analityk na potwierdzenie swojej tezy wskazał niedawną wizytę Naryszkina w Mińsku. - Kluczowe w takich wyjazdach jest dotarcie do zasobów, jakie ma białoruskie KGB, dotyczących możliwości operacyjnych na kierunkach bałtyckim czy polskim - ocenił gość Mateusza Ratajczaka.
Wojskowy podkreślał jednocześnie, że Polska nie pojawia się w tym kontekście przypadkowo. - Rosjanie coraz częściej wskazują nas jako gracza najbardziej przeszkadzającego. Zdają sobie sprawę, że jesteśmy spolaryzowanym społeczeństwem, są wybory, a służby rosyjskie zawsze się uaktywniały w takich sytuacjach, żeby te antagonizmy wykorzystać. Uwikłanie w wojnę niczego nie zmienia - oceniał.
Ppłk Korowaj aktywność Kremla wobec Polski tłumaczył też w innym kontekście. - Rosjanom coraz trudniej jest działać w Europie, szczególnie u nas, bo są negatywnie odbierani. Do Białorusinów mamy nieco inny stosunek, tym bardziej że ich działania były skoncentrowane na zwalczaniu swojej opozycji na emigracji. Na pewno się to zmieni. Wizyta szefa SWR w białoruskim KGB o czymś świadczy - podkreślał.
Analityk ocenił, że choć walka między służbami trwa, Kreml zdaje sobie sprawę z problemów i będzie je chciał naprawić. - Rosjanie nigdy nie przyznają się do słabości. Są analitycy rosyjscy, którzy o tym piszą. Szczególnie o nadprodukcji instytucji, które rozpraszają możliwości. Jeden z generałów FSB mówił, że skonsolidujemy pracę kontrwywiadowczą, bo tylko rozpraszamy nasze możliwości informacyjne. Dyskutują o tych słabościach, starają się to naprawiać - ocenił.
Czytaj też: