Bielan o spotkaniach z Kamińskim: W ostatnich miesiącach kilka razy
- Nie widywałem się z Michałem (Kamińskim - red.) chyba ponad 10 lat, ale w ostatnich miesiącach widziałem się kilka razy - powiedział w poniedziałek europoseł PiS Adam Bielan. Dopytywany o okoliczności spotkań przekazał: - Nie chcę mu szkodzić. I tak już ma wystarczająco dużo kłopotów po kolacji ze mną.
W poniedziałkowej rozmowie na antenie RMF FM europoseł PiS Adam Bielan, w kontekście ostatniego pobytu w Stanach Zjednoczonych, został zapytany o to, czy w trakcie tej wizyty widział się z politykiem PSL Michałem Kamińskim.
- Nie widywałem się z Michałem chyba ponad 10 lat, ale w ostatnich miesiącach widziałem się kilka razy - odparł na to europoseł, dodając: - Natomiast nie chcę mówić o okolicznościach.
Co dalej z edukacją zdrowotną? "Powinna być obowiązkowa"
Bielan: W wielu sprawach podzielam poglądy Michała Kamińskiego
Na pytanie o to, czy "wróciła przyjaźń polityczna", stwierdził: - Michał Kamiński jest dzisiaj członkiem innego obozu, jest członkiem obozu PSL, chociaż nie wiem, czy jest formalnie członkiem PSL-u, który jest w koalicji rządowej. I dopóki to się nie zmieni, to trudno mówić o jakiejś przyjaźni.
Jak jednak dodał, "w wielu sprawach - na przykład relacji polsko-amerykańskich - podziela jego poglądy". - On pierwszy z polityków obecnej koalicji mówił, jak bardzo szkodliwe są słowa Tuska, który oskarżył Donalda Trumpa o zdradę i się nigdy z tych słów nie wycofał. One bardzo szkodzą, a ponieważ Michał Kamiński bywa dość regularnie w Waszyngtonie - nie ze mną, bo robi to od wielu lat - to wie, jak bardzo to szkodzi naszym relacjom - oznajmił.
Dopytywany o to, czy obaj politycy widzieli się w USA, przekazał: - Nie chcę mówić o okolicznościach, w których się spotykam z innymi politykami, bo nie wiem, czy sobie tego życzą. Ja nie mam nic do ukrycia, ale proszę pytać pana marszałka Kamińskiego. Nie chcę mu szkodzić. I tak już ma wystarczająco dużo kłopotów po kolacji ze mną.
Na początku lipca głośno było o kolacji, w jakiej uczestniczył Szymon Hołownia i Michał Kamiński w mieszkaniu Adama Bielana. Obaj politycy z koalicji rządzącej spotkali się następnie z dużą krytyką ze względu na to zdarzenie, a sam marszałek Sejmu skomentował je słowami: - Chcę z całą mocą, jasno i wyraźnie powiedzieć: chcę, mogę i będę spotykał się i rozmawiał z każdym, jeśli rozmowa będzie dotyczyła ważnych dla Polski spraw, ważnych ponad partyjnymi podziałami.
Podczas poniedziałkowej rozmowy Bielan ocenił też, że "jest to niewątpliwie schyłek Tuska". - I taką cezurą nie były żadne kolacje u mnie w domu - chociaż wolałbym, żeby tak było - ale to jest nieprawda - stwierdził, dodając, że "to wybory prezydenckie sprawiły, że obserwujemy dzisiaj początek końca czy schyłek Tuska".
Odpowiadając na stwierdzenie prowadzącego, że "ta kolacja przejdzie do historii" i "będą o niej pisać historycy", odpowiedział: - Nie sądzę, za pięć lat nikt nie będzie o tym pamiętał.
Czytaj też:
Źródło: RM FMF, WP Wiadomości