Władze Białorusi przed Trybunałem w Hadze? Chodzi o przemyt migrantów
Trwa śledztwo krajów Unii Europejskiej ws. przemytu migrantów przez białoruskie służby. Śledczy m.in. z Polski zbierają w tej sprawie dowody, by móc wnieść akt oskarżenia przeciwko Białorusi do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.
Jako dowody w tej sprawie polscy śledczy gromadzą m.in. relacje migrantów, informacje z ich telefonów komórkowych (zdjęcia i nagrania wideo), czy też formy przerzutu migrantów przez nasz kraj – donosi "Rzeczpospolita". Sprawą śledztwa, które ma dowieść, że za przemyt migrantów odpowiadają białoruskie służby, zajmuje się m.in. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i warszawska Prokuratura Okręgowa.
Z informacji przekazanych "Rzeczpospolitej" przez jednego ze śledczych wynika, że sam zarzut w stosunku do reżimu Łukaszenki o przemyt migrantów na polsko-białoruską granicę nie wystarczy.
Aby to udowodnić, potrzebne są materiały dowodowe, zwłaszcza jeśli np. państwo polskie chciałoby w przyszłości wnieść akt oskarżenia przeciwko Białorusi do Trybunału w Hadze.
ZOBACZ TEŻ: Groźny scenariusz ws. Białorusi. Rzecznik rządu zdradza, co biorą pod uwagę
ABW prowadzi śledztwo przeciwko Białorusi. Chodzi o przemyt nielegalnych migrantów przez Polskę
Śledztwo związane z kierowaniem przez "nieustalone osoby, w tym funkcjonariuszy organów Republiki Białoruś" oraz udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się przemytem nielegalnych migrantów przez polską granicę rozpoczęło się pod koniec października i prowadzone jest przez ABW.
Na chwilę obecną śledczy ustalili m.in., że organizatorzy przemytu budują siatki i współpracują z koordynatorami w wielu krajach, m.in. w Iraku, Białorusi, Niemczech i w Polsce, gdzie służby dokonały zatrzymań wielu kurierów.
– Migranci są przewożeni przez kraj lawetami, które wiozą rzekomo zepsute samochody, fałszywymi karetkami pogotowia z niby-covidowymi pacjentami, czy busami, które podszywają się pod firmy kurierskie. Sądzimy, że ktoś to koordynuje, i także to badamy – mówią śledczy w rozmowie z "Rz".
Jak podaje dziennik, ABW jest w posiadaniu rozpoznania dotyczącego organizacji przemytu przez Białoruś, jednak jest to objęte tajemnicą.
Źródło: "Rzeczpospolita"