Białoruś. MSZ: sankcje możliwe jeszcze dziś
- Zmuszenie samolotu do awaryjnego lądowania to akt państwowego terroryzmu. Liczymy na zdecydowaną reakcję Unii Europejskiej - mówił na porannym briefingu Paweł Jabłoński. Wicemister spraw zagranicznych ujawnił także stan Polaków, którzy podróżowali samolotem Ryanair.
Samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna został zmuszony do awaryjnego lądowania w Mińsku w niedzielne popołudnie. Powodem miało być zagrożenie bombowe. Przed wymuszonym lądowaniem samolot był eskortowany przez myśliwiec MiG-29. Na pokładzie rejsowego lotu znajdował się m.in. Raman Pratasiewicz (znany białoruski opozycjonista), który został zatrzymany po lądowaniu. Dopiero po kilkudziesięciu minutach lot FR4978 został wznowiony, samolot Ryainair późnym wieczorem wylądował w Wilnie.
- To nie tylko białoruskie, ale też rosyjskie służby odpowiadają za porwanie samolotu. Najpewniej w Atenach na pokład samolotu wsiedli oficerowie służb, którzy zainicjowali akcję nad Białorusią - mówił w programie "Tłit" Paweł Jabłoński. Wiceszef MSZ ujawnił także stan 4 Polaków, którzy lecieli z Aten do Wilna.
- Obywatele polscy po wylądowaniu mieli kontakt z przedstawicielami polskiej ambasady w Wilnie, byli dość mocno zmęczeni i zestresowani. Nic poważnego im się nie stało, jesteśmy z nimi w stałym kontakcie, gdyby konieczne było udzielenie dodatkowej pomocy. Będziemy ich zabezpieczać przed ewentualnymi próbami kontaktu ze strony służb białoruskich lub rosyjskich - dodał wiceminister spraw zagranicznych.
Białoruś. MSZ: zaproponujemy konkretne rozwiązania
Na późniejszym briefingu Paweł Jabłoński zaapelował o uwolnienie białoruskich opozycjonistów oraz przedstawicieli Związku Polaków na Białorusi. - W niedzielę na Białorusi doszło do aktu państwowego terroryzmu, to zagrożenie dla każdego obywatela UE, który znajdzie się w białoruskiej przestrzeni powietrznej. Liczymy na zdecydowaną reakcję Unii Europejskiej - dodał wiceszef MSZ.
Jabłoński ocenił, że sankcje na reżim Aleksandra Łukaszenki mogą zostać nałożone jeszcze dziś. - Zaproponujemy konkretne rozwiązania, uzgadniamy to z naszymi z partnerami, UE musi działać solidarnie - dodał. - Wszystkim tym, którzy kiedykolwiek negatywnie wypowiadali się o tamtym reżimie, odradzamy podróże na Białoruś. Nie możemy przewidzieć, do czego jest zdolny ten reżim - zaapelował na koniec Jabłoński.