Benedykt XVI lepszy niż się wydawał
Wielu katolików, którzy nie zgadzali się
dotychczas z kardynałem Josephem Ratzingerem, zaczyna przyznawać
rację jego poglądom, jako papieża Benedykta XVI - pisze amerykański "New York Times".
04.07.2005 | aktual.: 04.07.2005 11:42
W ciągu dwóch miesięcy, które minęły od momentu, gdy Ratzinger został papieżem, zarówno sceptycy jak i jego zwolennicy przyznają, iż jest on bardziej złożonym i ciepłym człowiekiem, niż by się wydawało patrząc na jego twarde stanowisko obrońcy wiary w ciągu wielu lat służby w Watykanie - podkreśla dziennik.
Nowy papież nie może uniknąć porównania ze swoim wyjątkowo charyzmatycznym poprzednikiem Janem Pawłem II i wydaje się, że Benedykt XVI jest bardziej od niego powściągliwy - pisze gazeta. Według "New York Timesa", nowy papież mniej koncentruje się na sobie i swoich radykalnych poglądach, a więcej na Kościele i jego naukach. Benedykt XVI wydaje się też delikatny, wręcz nieśmiały, jego głos spokojny, a sposób myślenia przejrzysty - dodaje "New York Times".
Jak mówi cytowany przez dziennik biograf Jana Pawła II, który obecnie kończy też książkę o Benedykcie XVI, George Weigel, nowy papież nie jest aż takim "gwiazdorem" jak Karol Wojtyła. Udaje mu się jednak przyciągnąć do siebie ludzi poprzez to, że wie jakim dokładnie jest człowiekiem - prawdziwym chrześcijańskim radykałem, który w ujmujący sposób potrafi wytłumaczyć głębię chrześcijańskiej wiary - uważa Weigel.
Jednak - jak pisze dalej gazeta - dla wielu watykanistów jest zbyt wcześnie, by wyciągać jakiekolwiek wnioski na temat Benedykta XVI. Ich zdaniem, pierwszą okazją do tego będzie sierpniowe spotkanie z młodymi w Kolonii na Światowym Dniu Młodzieży, albo - co bardziej istotne - jego pierwsza encyklika.