Będzie szczyt czwórki normandzkiej ws. Ukrainy. Zapowiada się też reset relacji z Polską
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i kanclerz Niemiec Angela Merkel uzgodnili podczas rozmowy telefonicznej szybkie zwołanie szczytu w sprawie sytuacji na Ukrainie. Zapowiada się też przełom w relacjach z Polską. Nowy prezydent Ukrainy chce znieść zakaz ekshumacji ofiar rzezi na Wołyniu.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i kanclerz Niemiec Angela Merkel mieli w środę odbyć rozmowę telefoniczną - podaje radiozet.pl. Podczas niej uzgodnili szybkie zwołanie szczytu w formacie normandzkim (spotkanie prezydentów Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji). Będzie dotyczyło sytuacji na Ukrainie.
Prezydent Ukrainy miał podkreślać w rozmowie z kanclerz Niemiec dążenie Ukrainy do pokojowego rozwiązania sytuacji w Donbasie. Doradcy dyplomatyczni normandzkiej czwórki spotkają się już 2 września, aby ustalić szczegóły szczytu.
Będą ekshumacje na Wołyniu?
W sobotę po raz pierwszy do Polski przyleci prezydent Ukrainy. W czasie spotkania w Pałacu Prezydenckim Zełenski ma przedstawić bardzo konkretne propozycje w sprawie odblokowania ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Nie wiadomo dokładnie, na czym będzie to polegało.
- Chcemy podjąć konkretne kroki, w tym w sprawie zniesienia zakazu ekshumacji, aby doprowadzić do wyjścia ze skomplikowanej sytuacji, w jakiej znalazły się nasze relacje - powiedziała Iryna Wereszczuk, deputowana Rady Najwyższej z partii Sługa Narodu. W nowym parlamencie ma ona być członkiem komitetu "przyjaźni z Polską". Wereszczuk dodała, że po zaprzysiężeniu nowego rządu musi zostać zmienione kierownictwo ukraińskiego IPN, które doprowadziło do kłótni z Polską.
- Szykuje się wielki reset relacji Polską - stwierdziła deputowana.
Chodzi o ekshumacje i prace poszukiwawcze polskich ofiar rzezi wołyńskiej, dokonanej przez UPA w latach 1943-45. Wiosną 2017 roku ukraiński IPN zakazał tych działań na terytorium Ukrainy. Stało się to po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu. Oficjalnie strona ukraińska twierdziła, że cofnęła pozwolenie ze względu na brak możliwości zapewnienia polskim badaczom IPN bezpieczeństwa w trakcie prac. Rzekomo mieli być zagrożeni atakami ze strony ukraińskich nacjonalistów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl