Beata Kempa wicepremierem? "Mogę pracować na każdym odcinku"
Wielki zaszczyt i honor pracować w tym rządzie. Pracujemy tam, gdzie nas przeznaczą - powiedziała Beata Kempa, szefowa KPRM. W ten sposób odpowiedziała na pytanie o możliwość objęcia przez nią teki wicepremiera.
O stanowisku wicepremiera dla polityka Solidarnej Polski mówił szef tej partii, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Wskazywał na kandydatkę, która ma "wszechstronne spojrzenie na całość administracji państwowej". Pytana o tę "laurkę" na antenie Radia Zet Beata Kempa nie miała wątpliwości, że dotyczyła właśnie jej. - Dziękuję za te miłe słowa, ale nie aspirujemy o tekę wicepremiera - zaznaczyła.
Chwilę później przyznała jednak, że "pracuje się tam, gdzie nas przeznaczą". - Drużyna jest fantastyczna pod kierunkiem politycznym premiera, prezesa Kaczyńskiego, pod kierunkiem premier Szydło. Jaka rola zostanie mi wyznaczona, to przyjmę ją z pokorą. Mogę pracować na każdym odcinku - mówiła szefowa kancelarii premier Beaty Szydło.
"Kwestie feministek"
Nie chciała odpowiedzieć na pytanie o możliwą zmianę na fotelu premiera, ale zaznaczyła, że nie byłby to dla niej duży kłopot. - Jeżeli będzie taka decyzja, że premierem będzie Jarosław Kaczyński, to było mi dane już pracować pod jego kierunkiem. Był to wielki zaszczyt i honor. Pracowało się bardzo dobrze i bardzo sprawnie - mówiła Kempa w rozmowie z Konradem Piaseckim w Radiu Zet.
- Czy premier Szydło nie jest przemęczona? - dopytywał prowadzący rozmowę. - Nie, choć pracuje bardzo intensywnie, bardzo ciężko. To nie jest kwestia różnic i nie będę wchodzić w kwestię feministek. Jednak mamy dwa etaty jako kobiety - drugi w domu - powiedziała.
- Z całym szacunkiem do mężczyzn. Jako osoby, które musimy o wiele rzeczy w domu zadbać, to mamy poczucie, że to są dwa etaty. Ale się nie skarżymy. Jestem pod wrażeniem pracy pani premier - zaznaczyła szefowa KPRM.
"Macron się wycofał"
Beata Kempa odniosła się też do spotkania polskiej premier z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. - Wizyta premier Szydło we Francji była bardzo dobra. Pokazała, że prezydent Macron zrozumiał, że nasze sprawy będziemy rozwiązywać w naszym kraju - oceniła.
- Obie strony pokazały, że będę współdziałać. Generalnie Macron wycofał się ze swojego stanowiska - tak to zrozumiałam - przekonywała.