"Absurd". Ziobro dementuje doniesienia mediów

Nieoficjalne doniesienia o ambicjach ministra pojawiły się w ubiegłym tygodniu. Kulisy rzekomych negocjacji Ziobry z Kaczyńskim opisywał "Dziennik Gazeta Prawna". Podkreślał, że "żądanie ma podstawy", bowiem Jarosław Gowin jako drugi koalicjant dostał stanowisko wicepremiera już na początku rządów Zjednoczonej Prawicy.

Z naszych informacji wynikało, że przecieki mogą pochodzić od przeciwników Ziobry w rządzie. - Minister nie domaga się awansu, gdy go więc nie dostanie, jego przeciwnicy będą mogli ogłosić, że poniósł porażkę - usłyszeliśmy od jednego z polityków partii rządzącej.

Teraz w rozmowie z portalem wpolityce.pl do spekulacji odniósł się sam Ziobro. "To jest całkowicie nieprawdziwa informacja. Wymyślona i kolportowana z jakichś intencji w różnych mediach. Nie jest prawdą, jakoby Solidarna Polska starała się o funkcję wicepremiera. Nigdy takich rozmów nie prowadziłem z Jarosławem Kaczyńskim" - stwierdził.

Minister podkreślił, że jest "pochłonięty pracą, kierując de facto dwoma ministerstwami", co powoduje, że "wraca do domu nocami i brakuje mu czasu". Stwierdził, że "odpowiedzialność nie pozwoliłaby mu brać na siebie dodatkowych obowiązków".

Jak się okazuje, jeśli w przyszłości pojawiłaby się możliwość objęcia przez Solidarną Polskę stanowiska wicepremiera, Ziobro ma na oku inną, lepszą kandydatkę. Chodzi o szefową kancelarii premiera Beatę Kempę. "Pani minister w żaden sposób nie ustępuje doświadczeniem politycznym żadnemu z dotychczasowych wicepremierów i ma wszechstronne spojrzenie na całokształt administracji państwa" - przekonuje Ziobro w rozmowie z wPolityce.pl.

Podkreśla jednak, że jej kandydatura nie była oficjalnie zgłaszana, a sama minister nie aspiruje do tego stanowiska.