PolskaBeata Kempa: w wybuch nie wierzę, ale zamach nie jest wykluczony

Beata Kempa: w wybuch nie wierzę, ale zamach nie jest wykluczony

- Mamy słabe państwo, a Donaldowi Tuskowi nie zależy, żeby wyjaśnić tę sprawę – powiedziała Beata Kempa w rozmowie z Moniką Olejnik w audycji "Gość Radia Zet". Posłanka Solidarnej Polski stwierdziła, że o ile „co do wybuchu sprawa staje się w miarę jasna, to nadal nie wykluczono możliwości zamachu". - Sprawa kontrolerów lotu powinna zostać dokładnie zbadana, ponieważ wszyscy słyszeliśmy „jesteście na ścieżce, jesteście na kursie”, a sprawy miały się zupełnie inaczej – mówiła Kempa.

Beata Kempa: w wybuch nie wierzę, ale zamach nie jest wykluczony
Źródło zdjęć: © PAP | Wojciech Pacewicz

Wiceprezes Solidarnej Polski powiedziała, że choć „nie zgadza się” z tezami Antoniego Macierewicza na temat wybuchu w salonce Tu-154, to nie przekonują jej również tłumaczenia Macieja Laska, którego nazwała osobą „wynajętą do tłumaczenia tego, co autor [raportu komisji Jerzego Millera] miał na myśli”.

– Ja bym chciała, żeby zajęli się tym profesjonaliści. Solidarna Polska już dawno zgłosiła wniosek, żeby utworzyć niezależną, wolną od polityków komisję. (...) Ważne jest wyciągnięcie wniosków, żeby ta katastrofa i śmierć wspaniałych ludzi przekuła się na wnioski – stwierdziła.

- Ja myślałam, że po wizycie u ojca Rydzyka przejdzie pani na jego stronę, a ojciec Rydzyk uważa, że zamachu w Smoleńsku nie było – powiedziała Monika Olejnik.

- Kwestia wybuchu i zamachu to tak różne teorie, że żeby formułować takie tezy, trzeba dobrze znać materiał dowodowy. Nie mamy wraku, nie mamy czarnych skrzynek, sprawa jest wciąż otwarta. Państwo wykazało w całości swoją słabość – odpowiedziała Beata Kempa.

* Źródło: Radio Zet*

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)