Bartłomiej Misiewicz: jeszcze w tym tygodniu zawiadomienie do prokuratury ws. płk. Adama Mazguły. Chodzi o jego wypowiedź nt. stanu wojennego
Rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz poinformował, że jeszcze w tym tygodniu MON skieruje do prokuratury zawiadomienie podejrzeniu popełnienia przez płk Adama Mazgułę przestępstwa - "pochwalania przestępstwa, jakim jest stan wojenny". W piątek na scenie protestu przeciwko zniesieniu przywilejów emerytalnych byłym funkcjonariuszom komunistycznego aparatu bezpieczeństwa pułkownik nazwał stan wojenny "kulturalnym wydarzeniem".
- Oczywiście były tam jakieś bijatyki, jakieś ścieżki zdrowia, ale generalnie jednak dochowano jakiejś kultury w tym całym zdarzeniu - mówił w czasie protestu Mazguła. Podkreślił, że stan wojenny był wydarzeniem, w którym oprawcami nie są byli esbecy, tylko obecny obóz rządzący.
O tym, że MON wystąpi z zawiadomieniem do prokuratury w sprawie pochwalania przestępstwa informował Misiewicz we wtorek wieczorem na Twitterze. Rzecznik MON pisał, że Mazguła "nie może publicznie występować w mundurze Wojska Polskiego".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W środę dodał, że jeżeli tak się stanie, Żandarmeria Wojskowa będzie w obowiązku zatrzymać Mazgułę. - Za taki czyn grozi grzywna - przestrzegł Misiewicz.
Dodał, że znaczące jest, iż miesiąc przed odejściem minister obrony Tomasz Siemoniak awansował podpułkownika Mazgułę na stopień pułkownika. - To pokazuje, po jakiej stronie stawał minister Siemoniak, kogo pochwalił i na kogo postawił w Wojsku Polskim - mówił rzecznik.
Mazguła wzywa do "odrzucenia ideologii wiary smoleńskiej"
Nie pierwszy raz działania Mazguły wywołały kontrowersje. W ubiegłym tygodniu pułkownik zamieścił list otwarty na Facebooku, w którym wzywał do "odrzucenia ideologii wiary smoleńskiej". Podkreślał, że sytuacja w Polsce "nie jest dobra".
"Niebywałe upolitycznienie wszystkiego co się da upolitycznić, zwalnianie ludzi kompetentnych dla zastąpienia ich tzw. 'misiewiczami', zamach na szkolnictwo, na historię, w tym również Sił Zbrojnych Wojska Polskiego, histeria smoleńska, zniszczenie służby cywilnej i wiele innych działań budzi niepokoje społeczne" - dodał.
Mazguła podpisał też list otwarty opozycji, w którym jej liderzy zachęcają do masowych protestów w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Odezwę opublikował jeden z jego sygnatariuszy - lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski. Podpisali go m.in:. były prezydent Lech Wałęsa, Władysław Frasyniuk, Ryszard Petru oraz Grzegorz Schetyna.
- Nie wiedziałem, że podpis płk. Mazguły będzie w tym liście. Totalne nieporozumienie, to obraża takie osoby jak Lech Wałęsa, czy Władysław Frasyniuk - powiedział w środę szef PO Grzegorz Schetyna na antenie RFM FM. Zaznaczył, że już "wytłumaczył Kijowskiemu jego błąd".
Mazguła jest pułkownikiem rezerwy. W 2016 r. został wybrany przez opolskie środowisko harcerskie na Komendanta Chorągwi Opolskiej Związku Harcerstwa Polskiego. Zrezygnował z tej funkcji we wtorek późnym wieczorem.