Baobab-K trafi do polskiej armii. Co to za system?

Umowa, której zawarcie potwierdził szef Ministerstwa Obrony Narodowej, zakłada dostarczenie polskiej armii 24 pojazdów minowania narzutowego Baobab-K z pakietem logistycznym oraz szkoleniowym. Jej wartość opiewa na kwotę około 510 mln zł brutto. Stronami paktu są Agencja Uzbrojenia oraz konsorcjum, któremu przewodniczy Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. w składzie: Jelcz sp. z o.o., Bydgoskie Zakłady Elektromechaniczne "Belma" S.A., Huta Stalowa Wola S.A oraz Wojskowy Instytut Techniki Inżynieryjnej.

Pojazd minowania narzutowego będzie realizował zadania, mające zwiększyć zdolności polskiej armii "w zakresie realizacji zadań wsparcia inżynieryjnego przez pododdziały saperskie poprzez automatyczne i samobieżne ustawianie narzutowych pól minowych na wybranym obszarze" - informuje MON.

Baobab-K to wysoko zautomatyzowany pojazd, osadzony na podwoziu, dostosowanego do celów wojskowych, samochodu ciężarowego Jelcz P882.53 8x8. Jego załogę będą stanowić dwie osoby - zajmą one miejsce w opancerzonej kabinie. Dodatkowym wyposażeniem pojazdu jest m.in. radiostacja UKF, system łączności wewnętrznej oraz system samoobrony OBRA (8 wyrzutni).

Jak na swojej stronie internetowej informuje Wojsko Polskie, "PMN Baobab-K może przewozić łącznie do 600 min przeciwpancernych MN-123 (w wersjach o działaniu natychmiastowym i zwłocznym z opcją programowalnej samolikwidacji). Każdy z miotaczy wyposażony jest 20 luf mieszczących po 5 min, a ich przeładowanie może odbywać się z wykorzystaniem integralnego urządzenia dźwigowego". Czas przeładowania systemu wynosi mniej niż 30 minut. Baobab-K może utworzyć pole minowe o długości do 1800 m.

Pojazd minowania narzutowego jest przeznaczony dla pododdziałów inżynieryjnych. Baobab-K to element, który w sytuacji bojowej może znacząco wpłynąć na sytuację taktyczną. Dzięki odpowiedniemu ustawieniu min przeciwpancernych, jest w stanie obezwładnić lub zniszczyć pojazdy wroga.

Minister Obrony Narodowej podczas konferencji zorganizowanej w Hucie Stalowa Wola S.A zapowiedział, że pierwsze zestawy pojazdów Baobab-K, trafią do polskiej armii wcześniej, niż przewiduje to umowa. Dostawy pojazdów minowania narzutowego zostaną zrealizowane na przestrzeni dwóch lat od 2026 do 2028 roku.

Zobacz też: Pierwsze HIMARS-y trafiły do Polski