Banglijczyk nie był sam? Grecki lekarz dzieli się ustaleniami

Chociaż głównym podejrzanym w sprawie morderstwa Anastazji na greckiej wyspie Kos jest 32-latek z Bangladeszu, w zbrodnię mogło być zaangażowanych więcej osób - ocenił w czwartek grecki lekarz medycyny sądowej Dimitris Galenteris.

27-letnia Anastazja zginęła w Grecji
27-letnia Anastazja zginęła w Grecji
Źródło zdjęć: © Facebook
Rafał Mrowicki

Zdaniem greckiego lekarza przeniesienie i ukrycie ciała martwej kobiety prawdopodobnie wymagało pomocy wspólników zabójcy.

- Samo morderstwo mogło zostać dokonane przez jedną osobę, lecz ukrycie ciała i (przygotowanie) torby (w której znaleziono martwą kobietę - PAP) wymagało już pomocy (osób trzecich) - ocenił Dimitris Galenteris, cytowany przez portal reader.gr.

Śmierć Polki w Grecji. Nie żyje Anastazja z Wrocławia

Anastazja zaginęła w poniedziałek 12 czerwca na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z hoteli. W niedzielę greckie media poinformowały, że znaleziono ciało 27-letniej Polki. Na zwłoki natrafiono około godz. 19 czasu lokalnego około kilometra od domu Banglijczyka zatrzymanego wcześniej przez policję i 500 metrów od miejsca, w którym w sobotę znaleziono telefon komórkowy Polki.

Przeprowadzona w poniedziałek późnym wieczorem na wyspie Rodos sekcja zwłok Anastazji potwierdziła śmierć przez uduszenie. Lekarze podkreślili jednak, że ciało było w stanie zaawansowanego rozkładu, co znacznie utrudniało badania.

Obywatel Bangladeszu został w środę tymczasowo aresztowany. Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Policja bada również możliwość uczestnictwa w morderstwie Polki innych osób.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
anastazjagrecjakos
Wybrane dla Ciebie