Awantura o wynik prawyborów w Konfederacji. Janusz Korwin-Mikke: Lepszy byłby Braun niż Bosak
W sobotę odbył się zjazd elektorów Konfederacji, który wybrał Krzysztofa Bosaka na kandydata rywalizującego w wyścigu o fotel prezydenta. W niedzielę okazało się, że kandydat narodowców wygrał, bo elektorzy partii Korwin zagłosowali na niego, a nie wiceprezesa swojej partii Artura Dziambora.
19.01.2020 | aktual.: 19.01.2020 21:17
Prawybory w Konfederacji miały prawdziwie amerykański charakter. W sobotę odbył się finał. Wystąpiło tam 314 elektorów, którzy reprezentowali kandydatów startujących w prawyborach. W kolejnych głosowaniach odpadali kandydaci, którzy zdobyli najmniej głosów elektorskich.
W czwartym głosowaniu odpadł Janusz Korwin-Mikke. W kolejnym najwięcej głosów zdobył Grzegorz Braun z Korony, na drugim miejscu znalazł się Krzysztof Bosak, reprezentujący narodowe skrzydło Konfederacji. Odpadł też Artur Dziambor z partii Korwin. To oznacza, że nie poparł go lider partii Janusz Korwin-Mikke ani większość elektorów tego ugrupowania - podaje rp.pl.
Ostatecznie kandydatem w wyścigu o fotel prezydenta został Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego, który od początku był faworytem prawyborów.
Elektorzy partii KORWIN poparli Grzegorza Brauna, a nie Dziambora. Dlaczego? Wyjaśnia to Artur Dziambor na Facebooku.
"W piątek poprzedzający dzień finału odbyło się prezydium partii KORWiN, na którym część członków władz wysunęła żądanie, aby uchwalić poparcie dla Grzegorza Brauna, co oznaczałoby de facto rezygnację z walki o finał i przy okazji zmuszało mnie, bym w półfinale nie zagłosował sam na siebie. Ze względów oczywistych oznajmiłem, że nie godzę się na taką treść uchwały" - pisze wiceprzewodniczący partii.
Janusz Korwin-Mikke: Kolega wybrał wendetę
Dalej Dziambor tłumaczy, że kiedy odpadł, spotkał się ze swoimi elektorami i poprosił ich o głosowanie w finale na Krzysztofa Bosaka, a nie Grzegorza Brauna.
"Głosowanie, w którym trzeba było zdecydować się pomiędzy Grzegorzem Braunem, a Krzysztofem Bosakiem, nie było łatwe. Osobiście uznałem, że wybory prezydenckie to pojedynek, w którym konkretne poglądy mają o wiele mniejszy ciężar wagowy niż ogólny wizerunek. Potencjał Krzysztofa Bosaka do przekonania do Konfederacji nowych wyborców jest moim zdaniem większy niż Grzegorza Brauna" - dodaje polityk partii KORWIN.
Po prawyborach do dziwnej sytuacji odniósł się lider partii Janusz Korwin-Mikke. W niedzielę napisał, że Artur Dziambor zagłosował "na złość"
"Znacznie lepszym kandydatem Konfederacji byłby kolega Braun niż kolega Bosak. A teraz najlepszym kandydatem jest kolega Bosak. Bo jest Kandydatem (...). Jak kierowałem się ideologią i honorem zamiast interesem - to było źle. Jak podjąłem wykalkulowaną decyzję zgodną z interesem Partii i całej Konfederacji - to też źle. A kolega Artur Dziambor zamiast interesu jako człowiek honoru wybrał wendetę. Trudno..." - napisał Janusz Korwin-Mikke na Facebooku.
Źródło: rp.pl, WP.PL
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl