Auto Antoniego Macierewicza utknęło w błocie. W piachu ugrzązł samochód posłanki PO
Posłanka Platformy Obywatelskiej Agnieszka Pomaska stała się ofiarą... piasku. Tak jak minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, chciała wesprzeć poszkodowanych w nawałnicach, a sama potrzebowała pomocy, gdy jej auto nie mogło ruszyć z miejsca. - Narobiła dodatkowego kłopotu strażakom - podkreślają internauci.
Ostatnio politykom przytrafiają się kłopoty natury niepolitycznej. Okazuje się, że nie tylko auto Macierewicza miało problem z wyjazdem z terenów, przez które przeszła nawałnica. Jego auto utknęło w błocie, w piasku zaś samochód Pomaskiej.
Zdjęcia jej samochodu publikowali na Twitterze internauci.
Do incydentu przyznała się też sama posłanka.
Jak powiedziała nam Pomaska, auto, które ugrzęzło w piasku, to jej prywatny samochód, nie terenowy. - Pomagali moi współpracownicy, zastępca wójta Lipusza i przejeżdżający komendant gminy.
Reakcje internautów
To, co przytrafiło się Macierewiczowi w Rytlu, nie tylko nie umknęło uwadze internautów, ale stało się też powodem do żartów. W internetowej wymianie zdań dot. ministra obrony narodowej udział wzięli m.in. Radosław Sikorski i Tomasz Siemoniak, a także Marek Migalski i Tomasz Lis.
Jak na ugrzęzłe w piasku auto Pomaskiej zareagowali użytkownicy Twittera? Ich zdaniem zamiast pomagać, posłanka przeszkadzała.
Zwrócili też uwagę, że Pomaskiej towarzyszyły media. Przypomnijmy, że opozycja i przedstawiciele PiS zarzucają sobie nawzajem, że wykorzystują tragedię ludzi do lansu.
