PolitykaAuto Antoniego Macierewicza ugrzęzło w błocie. Na Twitterze mają ubaw

Auto Antoniego Macierewicza ugrzęzło w błocie. Na Twitterze mają ubaw

Śmiechom nie było końca - można by powiedzieć po przejrzeniu komentarzy internautów dot. sytuacji, która przytrafiła się ministrowi obrony narodowej Antoniemu Macierewiczowi we wtorek w Rytlu. Jego auto utknęło w gęstym błocie. Chciał wesprzeć poszkodowanych w nawałnicach, a sam potrzebował pomocy. O nieprzyjemnej niespodziance nie pozwalają mu zapomnieć inni politycy na Twitterze.

Auto Antoniego Macierewicza ugrzęzło w błocie. Na Twitterze mają ubaw
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki
Anna Kozińska

16.08.2017 | aktual.: 28.03.2022 12:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Polityczni przeciwnicy bywają bezlitośni. Tym razem pod ostrzałem stanął Macierewicz. Wszystko przez to, że jego auto ugrzęzło w błocie.

Przejść obok tej informacji obojętnie nie potrafił m.in. Tomasz Siemoniak. Zwrócił uwagę, że mylili się ci, którzy myśleli, że Macierewicz już bardziej nie mógł się skompromitować. - Trzy dni zwłoki w działaniu, wysłanie wojska do gminy, której nie ma, i lądowanie w błocie. Groteskowy minister obrony - podkreślił.

Do doniesień odniósł się też Radosław Sikorski. - Ale Putina pokonałby jednym gromowładnym spojrzeniem - skomentował.

Na jego post zareagował Siemoniak. - Nie jest gromowładny, bo rozłożył Grom mianując dowódcą Pontona. A drogi i bezdroża kujawsko-pomorskiego wyraźnie nie służą Macierewiczowi - dodał.

Sikorski mu odpowiedział. - Może nie ma Gromu, może nie ma helikopterów, może nie ma rakiet, ale spojrzenie ma jak skrzyżowanie Meduzy z Dżyngis Chanem - stwierdził.

Swoje trzy grosze dorzucił też dziennikarz Tomasz Lis. - Po nawałnicy Macierewicz się zakopał. Aż strach pomyśleć, co by się z nim stało, gdyby pojechał pomagać ofiarom powodzi - napisał.

Wpis dot. sprawy znajdziemy też na profilu Marka Migalskiego. - To, że mieszkańcy Rytla musieli pomóc Macierewiczowi odkopać jego auto, pozostanie symbolem sprawności państwa PiS w chwili próby - stwierdził.

Okazuje się, że dla innych internautów to również dobry temat do komentowania. - Macierewicz utknął w błocie. Niemożliwe, żeby samochód wojskowy tak łatwo ugrzązł, poprzedziła to seria eksplozji opon. Nie ma krateru - stwierdził jeden z nich.

Wymiana zdań na Twitterze najwidoczniej nie spodobała się dziennikarzowi wPolityce.pl Stanisławowi Janeckiemu. Wrzucił screena rozmowy Sikorskiego i Siemoniaka, a zdjęcie opatrzył komentarzem: "Kiedy przedszkole nie ma wakacyjnego dyżuru".

Źródło: Twitter/WP

Komentarze (796)