PolskaArtur Balazs nowym szefem SKL

Artur Balazs nowym szefem SKL


Artur Balazs - nowy szef SKL
Artur Balazs został wybrany nowym prezesem Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego podczas trwającego w sobotę kongresu tej partii.
Dotychczasowy szef SKL, Jan Maria Rokita, oświadczył wcześniej w sobotę, że nie będzie się powtórnie ubiegał o funkcję prezesa. Wybór Balazsa oznacza zmianę pozycji zajmowanej przez Stronnictwo na scenie politycznej.

Delegaci sobotniego Kongresu Stronnictwa zadecydowali też, że konieczne jest kontynuowanie misji SKL na scenie politycznej, ścisła współpraca z Platformą Obywatelską nie może być dalej realizowana. Uchwała w tej sprawie została przyjęta zdecydowaną większością głosów.

_ Delegaci na Kongres Krajowy uznają za konieczne kontynuowanie misji SKL na scenie politycznej, wyrażając jednocześnie gotowość do integracji z innymi środowiskami i ugrupowaniami_ - czytamy w uchwale. Zaznaczono również, że w pierwszej kolejności proces integracji dotyczy PPChD. Celem takiej integracji jest jednolita partia polskiej centroprawicy - napisano.

Za wyborem Balazsa głosowało 668 delegatów; przeciwko było 73. Balazs był jedynym kandydatem na prezesa SKL. Nie będę prezesem malowanym, będę wsłuchiwał się w państwa głosy - mówił Balazs, dziękując delegatom za udzielone mu poparcie.

Ustępujący prezes powtórzył, że on i część jego kolegów dotrzyma publicznie złożonych zobowiązań i pozostanie w Platformie Obywatelskiej. Zdaniem Rokity, w obecnej sytuacji jest to najlepszy pomysł na integrację środowiska.

Rokita za rozsądną uznał koncepcję ewentualnego podwójnego członkostwa i w SKL i w Platformie Obywatelskiej. Wyraził również nadzieję, że za jakiś czas okaże się, że oba ugrupowania pójdą wspólną drogą. Mamy wspólną wizje Polski, wspólne plany polityczne i wspólnego przeciwnika - SLD - powiedział Rokita.

Bronisław Komorowski podkreślił, że oszustwem w stosunku do wyborców byłoby zabranie mandatów zdobytych z listy Platformy Obywatelskiej i - jak powiedział - pójście do piaskownicy SKL.

Według Balazsa wokół Stronnictwa powinna i może utworzyć się jednolita formacja prawicowa, która skupi najlepsze siły dotychczasowych partii - od ZChN po Unię Wolności.

Balazs zaznaczył, że przed Stronnictwem stoi wielka misja i wielkie dzieło. Jego zdaniem SKL na sobotnim kongresie potwierdzi wolę samodzielnego działania na scenie politycznej. Jesteśmy w przededniu integracji na prawicy - mówił.

Balazs podkreślał, że SKL nigdy nie stanęło na własnych nogach. Dodał, że zawsze było dodatkiem, tak jak w przypadku uczestnictwa w AWS oraz - jak mówił - taką formułę zaproponowali liderzy Platformy Obywatelskiej. Według niego, Platforma nie stała się miejscem gromadzenia prawicy.

Dla SKL przychodzi czas, aby Stronnictwo stanęło na własnych nogach i mówiło własnym głosem - stwierdził.

W niedzielę ma rozwiązać się Polskie Porozumienie Chrześcijańskich Demokratów i po południu ma zostać ogłoszone powstanie nowego ugrupowania, prawdopodobnie pod nazwą SKL Ruch Nowej Polski. Znamienne jest, że gośćmi drugiego dnia obrad ma być Tadeusz Mazowiecki, Wiesław Chrzanowski, Jerzy Buzek i Władysław Frasyniuk.

Natomiast zdaniem Jana Marii Rokity, obecnie jest zbyt wcześnie, aby zrywać z Platformą Obywatelską. Wiem jednak, że tylko część SKL uważa, że warto podążać wspólną drogą z Platformą, a znaczna część jest przekonana, że to nie jest dobra droga - stwierdził obecny prezes.

Według niego, Stronnictwo miało trudności w znalezieniu jednolitej drogi. _Groźby secesji w wielu przypadkach paraliżowały odważne decyzje.

Prezes SKL mówił, że starał się podtrzymywać wiatr zmian, a także hamować ucieczki w nieznanym kierunku i wzywał do przemyślenia. Uważam, że konserwatysta to ktoś, kto duchowi pogoni za czymś nieznanym stawia hamulce - powiedział Rokita.

Oceniając obecną koalicję rządzącą stwierdził, że Polska jest w złych rękach. Obserwujemy nienajlepszy sposób rządzenia państwem - dodał.

Według Rokity, decyzje personalne, jakie podejmują rządzący wskazują na tworzenie się wokół władzy mechanizmów oligarchii, a prawo traktowane jest instrumentalnie. W miejsce rządzenia wchodzi coś na kształt partyjnictwa małych ludzi - powiedział. Dodał, że najboleśniej przeżywa dramatyczny brak wielkości w tym co jest czynione w sprawach III RP. (and,reb)

Zobacz także:* strony SKL*

sklpartiakongres
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)