Kompromitujące odkrycie. Ukraińcy ujawnili problem Rosjan [RELACJA NA ŻYWO]
Wojna w Ukrainie trwa. Czwartek to 540. dzień rosyjskiej inwazji. Na północy Ukrainy znaleziono rosyjski pocisk do wieloprowadnicowej wyrzutni Tornado-S wyprodukowany w maju, co może świadczyć o tym, że Rosjanom kurczą się zapasy niektórych rodzajów nowoczesnej amunicji i Moskwa spieszy się z produkcją nowych pocisków - informuje agencja Bloomberga. Zwykle zanim nowa partia pocisków trafia na front mija co najmniej kilka miesięcy, potrzebnych na testy. Co więcej, odnaleziony pocisk ma też bardzo krótką datę przydatności - do 12 września. Jak ocenia StateWatch, jest to kolejna wskazówka sugerująca, że rosyjscy producenci "idą na skróty" spiesząc się z wysłaniem pocisków na front. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
Złe wieści z Donbasu. Od celu dzieli ich kilkanaście kilometrów
- Coraz częściej pojawiają się pytania o termin rozpoczęcia negocjacji pokojowych. Według szefa NATO, nie zależy to ani od Zachodu, ani od Rosji. - Ukraina sama zdecyduje, kiedy nastaną odpowiednie warunki w celu podjęcia jakichkolwiek rozmów pokojowych - oznajmił w czwartek Jens Stoltenberg.
- Białorusi poinformowali o ćwiczeniach swoich wojsk powietrzno-desantowych tuż przy granicy z Polską. W czwartek żołnierze Łukaszenki ćwiczyli zrzut ze śmigłowców na położonym obok Brześcia poligonie. - Oni się bawią w kabaret - podsumowuje krótko w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Waldemar Skrzypczak.
- Ukraińskie siły zestrzeliły w czwartek rano aż dwa nowoczesne rosyjskie śmigłowce szturmowe Ka-52. W sieci pojawiło się nagranie, jak ukraińscy żołnierze trafiają jeden z nich z przenośnego zestawu przeciwlotniczego.
- Rosyjskie wojsko zaczęło regularnie ostrzeliwać bazy lotnicze, pasy startowe i ośrodki szkolenia pilotów w Ukrainie. Chodzi o to, by utrudnić Kijowowi prowadzenia ostrzałów baz na Krymie przy pomocy pocisków manewrujących Storm Shadow i SCALP - pisze Financial Times, powołując się na swoje źródła.