Arcybiskup Jędraszewski zostaje. Watykan nie wskazał następcy
Krakowską kurią nadal kierować będzie arcybiskup Marek Jędraszewski. Rezygnacja duchownego nie została jeszcze rozpatrzona przez papieską stolicę, zatem nie ma też wskazówek, komu może być powierzona ta funkcja.
Abp Marek Jędraszewski, obecny ordynariusz archidiecezji krakowskiej odchodzi na emeryturę. Jednak odbywa się to bez pośpiechu. Duchowny osiągnie wiek emerytalny 24 lipca. Wprawdzie już 22 czerwca wysoki przedstawiciel polskiego Kościoła katolickiego poinformował Watykan o zbliżających się urodzinach, jednak w sprawie dalszego sprawowania jego obowiązków nie ma jeszcze decyzji.
Jak podaje Interia, Nuncjatura Apostolska nie zdradza, czy rozpoczął się już proces wyłaniania następcy. Nie wiadomo więc, jak długo jeszcze przyjdzie arcybiskupowi kontynuować swoje obowiązki.
Wiek emerytalny dla ordynariusza diecezji to 75 lat. Przed przekroczeniem tego wieku, duchowny może złożyć na ręce ojca świętego pismo z powiadomieniem o rezygnacji z urzędu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłowie opozycji zapowiadają zarzuty wobec Sroki. "Ja się nie boję"
O zbliżającej się emeryturze arcybiskupa Jędraszewskiego wiadomo było już w maju. Wskazywano nawet docelowe miejsce przyszłego emeryta. Duchowny miał planować rezydencję na Podhalu, ale ostatecznie pozostanie w Krakowie.
Arcybiskup Jędraszewski odchodzi na emeryturę. Ale bez pośpiechu
Według Interii arcybiskup na stanowisku pozostanie jeszcze po swoich 75. urodzinach. Niewykluczone, że pracować mu przyjdzie nadal przez kilka najbliższych miesięcy.
Kościelne przepisy nie wyznaczają Stolicy Apostolskiej terminu wskazania następcy ordynariusza. Może się zdarzyć, że wobec braku następcy, biskup będzie trwać na swoim stanowisku, aż zakończą się konsultacji na temat potencjalnych kandydatów i zapadnie decyzja.
Portal ustalił, że trzy nazwiska prawdopodobnych następców już trafiły do papieża. Nieoficjalnie na liście znalazł się arcybiskup lwowski i były przewodniczący Konferencji Episkopatu Ukrainy Mieczysław Mokrzycki, kardynał Grzegorz Ryś, a także jeden z krakowskich biskupów pomocniczych - Damian Muskus lub Robert Chrząszcz. Być może to trudny wybór, stąd przedłużające się oczekiwanie.
Źródło: Interia.pl