Antoni Macierewicz nie daje za wygraną. "Znów bredzi o zamachu"
Mimo że podkomisja smoleńska została zlikwidowana, Antoni Macierewicz nie daje za wygraną. W poniedziałek przedstawił efekty prac swojego zespołu, który - jak deklarował - mimo formalnej likwidacji nie zaprzestał działalności. Zaraz po wystąpieniu pojawiły się w sieci komentarze
29.07.2024 | aktual.: 29.07.2024 17:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
MON w grudniu 2023 roku poinformował oficjalnie o zakończeniu prac podkomisji smoleńskiej. Jej członkowie zostali odwołani. Antonii Macierewicz - przewodniczący rozwiązanej komisji - nie przejął się tą decyzją.
W poniedziałek Macierewicz przedstawił aktualne efekty prac swojego zespołu, który - jak zadeklarował - mimo likwidacji, kontynuuje prace nad wyjaśnianiem przyczyn katastrofy Tupolewa Tu-154 pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Znów bredzi o zamachu"
Po wystąpieniu Macierewicza w sieci pojawiły się komentarze, głównie polityków rządzącej koalicji.
"Macierewicz pozazdrościł Glapińskiemu kabaretowego talentu i urządził własny show. Szkoda, że tym samym obraża pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej..." - napisał Zbigniew Konwiński.
Krytyki Macierewiczowi nie szczędził także Krzysztof Brejza. Zasugerował, że polityk PiS w tej sprawie powinien już milczeć. "Czy to szaleństwo nigdy się nie skończy? Macierewicz znów prezentuje kolejne tak zwane "wnioski" swojej dawno już rozwiązanej komisji. Znów bredzi o zamachu i znów oskarża, nie przedstawiając na to żadnych dowodów. Szczęście, że tego ponurego spektaklu nie firmuje już żadna rządowa agencja. Przez 8 lat mieli wszystkie instrumenty, żeby udowodnić swoje wątpliwe tezy - nie zrobili tego. Teraz niech po prostu milczą" - napisał.
Głos w tej sprawie zabrał także Marcin Kierwiński. "Im więcej kłopotów z prokuratorem będzie miał Macierewicz, tym częściej będzie zadręczał Polaków spiskowymi teoriami. Tak jak dziś" - napisał
Macierewicz podtrzymuje teorię o zamachu
Jego teza stoi w sprzeczności z raportem Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (tzw. komisji Millera), przygotowanym w 2011 roku, w którym ustalono, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, czego konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji Tu-154M. Według Komisji ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.
Macierewicz przedstawił w poniedziałek m.in. przygotowane przez swój zespół nagranie, na którym narrator przedstawiał materiały mające być zapisami (logami) z używanych przez śledczych urządzeń do wykrywania materiałów wybuchowych; wedle nagrania podczas oględzin szczątków samolotu urządzenia te miały wielokrotnie sygnalizować wykrycie śladów różnego rodzaju materiałów wybuchowych na szczątkach samolotów, te alerty jednak według Macierewicza nie zostały w żaden sposób uwzględnione w sporządzonym później protokole.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Odkrycie w podkomisji Macierewicza. "Ciekawy materiał dowodowy"
Zobacz także
Źródło: PAP, WP Wiadomości