Antoni Macierewicz: był trotyl i eksplozja Tu‑154M w powietrzu
Mamy cały materiał dowodowy bezspornie stwierdzający, że prezydencki tupolew został zniszczony przez eksplozję w powietrzu - mówi Antoni Macierewicz, szef komisji smoleńskiej w 9. rocznicę katastrofy smoleńskiej.
- Moja komisja dowiodła, że doszło do eksplozji na pokładzie samolotu - powiedział Macierewicz na antenie radiowej Jedynki, pytany o efekty pracy komisji, którą kieruje.
Przekonywał, że już autorzy raportu komisji Jerzego Millera (badającej okoliczności katastrofy za rządów PO-PSL) też chcieli w dokumencie końcowym zawrzeć sformułowanie o wybuchu.
- Ostatecznie zamienili jednak słowo "wybuch" na "pożar", bo wyniki prac tej komisji miały być takie same, jak wnioski strony rosyjskiej. Fałsze były realizowane absolutnie cynicznie - mówił Antoni Macierewicz.
Był szef MON stwierdził, że przełomem był raport techniczny członków jego komisji sprzed roku i teza, że samolot został zniszczony przez eksplozję w powietrzu. Wyjaśnił, że miał na to wskazywać rozrzut ciał i zniszczenia maszyny.
Zobacz także: Radosław Sikorski: wiem, jak myślą koledzy z PiS. Oni mogą nas wyprowadzić z UE
- Już wcześniej laboratoria - w tym brytyjskie - potwierdziły, że na 100 elementach samolotu znajdują się materiały wybuchowe - zaznaczył polityk PiS. - Nie ma wątpliwości, że samolot został wysadzony w powietrzu - powtórzył.
- Ta tajemnica tkwi w Moskwie - jak tajemnica katyńska - jeśli chodzi o sprawstwo. Rosjanie mają obowiązek oddania Polsce wraku - dodał.
"To był trotyl"
Macierewicz nawiązał również do ostatnich doniesień o odkryciu na szczątkach Tu-154M śladów substancji, które służą do produkcji materiałów wybuchowym.
- Popełniono błąd. To nie były materiały, które tworzą substancje wybuchowe, ale trotyl. To materiał wybuchowy - mówił były minister obrony narodowej na antenie Polskiego Radia.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl