ŚwiatAngela Merkel w poważnych tarapatach. Na pomoc wzywa państwa UE

Angela Merkel w poważnych tarapatach. Na pomoc wzywa państwa UE

Ostry spór o migrację grozi rozsadzeniem rządzącej koalicji i zakończeniem wieloletniego sojuszu CDU i CSU. Kanclerz Merkel szuka sojuszników w UE.

Angela Merkel w poważnych tarapatach. Na pomoc wzywa państwa UE
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Peter Kneffel
Oskar Górzyński

Jak informuje "Bild-Zeitung", kanclerz Merkel stara się zorganizować w jak najszybszym czasie spotkanie z przedstawicielami tych krajów unijnych, które - podobnie jak Niemcy - zostały szczególnie dotknięte kryzysem migracyjnym. Spotkanie to, o którym już się mówi, że byłoby nieformalnych szczytem UE, mogłoby odbyć się jeszcze przed najbliższym regularnym szczytem UE w dniach 28-29 czerwca. Przewodnicząca CDU chciałaby spotkać się m.in. z przedstawicielami Grecji, Włoch i Austrii, żeby omówić z nimi możliwe rozwiązania kryzysu migracyjnego i wspólnej polityki azylowej, pisze dalej "Bild-Zeitung" powołując się na wypowiedzi z kół rządowych kilku państw UE.

W tej chwili nie wiadomo jeszcze, czy w tym spotkaniu wzięłaby udział Hiszpania oraz państwa bałkańskie. Przedstawiciel rządu włoskiego powiedział w rozmowie z "Bild-Zeitung", że "Na razie niczego nie postanowiono. Znajdujemy się w fazie planowania. Niejasne jest również, kiedy dokładnie taki nadzwyczajny szczyt miałby się odbyć".

Kanclerz Merkel znajduje się pod silną presją ze strony bawarskiej CSU, która domaga się zaostrzenia kursu w niemieckiej polityce azylowej. Jej szef i zarazem minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer żąda odsyłania na granicy Niemiec migrantów, którzy zostali zarejestrowani w innym państwie członkowskim UE jako osoby ubiegające się o azyl. Angela Merkel ma zgodzić się na takie rozwiązanie do poniedziałku 18 czerwca. Tymczasem Merkel opowiada się za uregulowaniem polityki migracyjnej na szczeblu europejskim, na co Seehofer nie chce czekać.

Seehofer ma dość Merkel

Dziennik "Welt am Sonntag" donosi, że Horst Seehofer w nadzwyczaj sceptycznym tonie wypowiedział się nt. dalszej współpracy z kanclerz Merkel. W czwartek 14 czerwca w Berlinie, w rozmowie z członkami rządu z ramienia CSU z przewodniczącym grupy landowej CSU w Bundestagu Alexandrem Dobrindtem, Seehofer oświadczył "nie mogę dłużej współpracować z tą kobietą" i, jak twierdzą uczestnicy tego spotkania, powiedział to dwa razy. W posiedzeniu z wszystkich posłów z CSU do Bundestagu, które odbyło się tuż potem, Seehofer już jednak tego nie powtórzył.

Alexander Dobrindt oświadczył ze swej strony, że w zaistniałym sporze "nie chodzi tylko o CSU". "Nowe uregulowanie systemu azylowego" jest, jak stwierdził dosłownie, "kwestią tożsamości" unii CDU/CSU. - Musimy pokazać, że nie tylko stawiamy na prawo, ale także jesteśmy gotowi je przeforsować. Błędy systemowe popełnione w polityce migracyjnej trzeba nazwać po imieniu, a następnie je skorygować, po to aby zagwarantować ochronę tym, którzy jej naprawdę potrzebują, i żeby oddalić i odesłać tych, którzy nie mają żadnej podstawy do udzielenia im pomocy - podkreślił przewodniczący grupy landowej CSU w Bundestagu.

Koalicja chyli się ku upadkowi?

W poniedziałek 18 czerwca Horst Seehofer chce uzyskać poparcie zarządu CSU dla swych planów odprawiania na granicy wszystkich migrantów, którzy wystąpili wcześniej o azyl w którymś z państw członkowskich UE, albo nie mają dokumetów potwierdzających ich tożsamość. Takie poparcie wydaje się pewne. Jeżeli Seehofer jako minister spraw wewnętrznych zdecyduje się na wprowadzenie zaostrzonego kursu w polityce azylowej w życie, to rzuci rękawicę kanclerz Niemiec. Nie wiadomo, jak na to zareaguje Angela Merkel. Może się na to zgodzić, co osłabi jednak jej pozycję polityczną, albo zwolnić Seehofera ze stanowiska szefa MSW. Jeśli to jednak uczyni ryzykuje upadek swojego gabinetu.

Tymczasem wyborcza perspektywa przed partiami rządzącymi nie rysuje się zbyt ciekawie. Według najnowszego sondażu Forsa dla telewizji RTL, poparcie dla CDU/CSU spadło do 30 procent, zaś SPD z poparciem 16 procent jest już tylko jeden punkt nad skrajnie prawicową Alternatywą dla Niemiec. Taki wynik prawodpodobnie nie pozwoliłby obu największym partiom na powtórne sformowanie "wielkiej koalicji".

Deutsche Welle/pa/Oskar Górzyński

Źródło artykułu:WP Wiadomości
angela merkelcducsu
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (671)