Andrzej Łoś z PO zrezygnował z mandatu poselskiego
Marszałek województwa dolnośląskiego Andrzej
Łoś (PO) zrezygnował z mandatu poselskiego uzyskanego w ostatnich wyborach parlamentarnych.
Łoś ogłosił swoją decyzję na posiedzeniu Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, a na konferencji prasowej powiedział, że wpłynęły na nią "prośby radnych PO i bardzo liczne prośby starostów z Dolnego Śląska". Wdrażamy w tej chwili bardzo ważne programy europejskie i nieunikniony zamęt związany z powołaniem nowego marszałka, a co za tym idzie i zarządu, nie mógłby nie powodować kłopotów - powiedział Łoś.
Na startującego z drugiego miejsca na wrocławskiej liście PO Łosia głosowało 6064 wyborców, podczas gdy pierwszy na liście b. prezydent Wrocławia Bogdan Zdrojewski zebrał 213 883 głosy, a trzeci na liście poseł Sławomir Piechota - 13 345. Łoś przyznał, że nie jest tym wynikiem zachwycony, ale - jak zaznaczył - nie prowadził intensywnej kampanii wyborczej. Nie miałem na to czasu, ponieważ kampania trafiła na gorący okres w działalności samorządu. Wyborców, którzy oddali na mnie głos, chciałbym zapewnić, że moja praca przyda się w tym momencie bardziej na Dolnym Śląsku niż w Sejmie - dodał marszałek.
Mandat, którego zrzekł się Łoś, trafi do przedsiębiorcy i radnego z Brzegu Dolnego Romana Kaczora, który uzyskał w wyborach 4851 głosów. PO zdobyła w okręgu wrocławskim w sumie 9 mandatów poselskich i 3 senatorskie.
Na sesji sejmiku województwa z funkcji przewodniczącego sejmiku zrezygnował prof. Leon Kieres, który startując w wyborach z listy PO, zdobył mandat senatorski. Nowym przewodniczącym sejmiku wybrany został samorządowiec z Trzebnicy, b. dziennikarz Marek Łapiński.