Andrzej Duda podpisał "ustawę kagańcową". Andrzej Rzepliński: to antypolskie barbarzyństwo
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę zaostrzającą kary dla sędziów. Andrzej Rzepliński, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską, że działania rządu w zakresie reformy sądownictwa to "antypolskie barbarzyństwo".
Andrzej Duda podpisał ustawę zaostrzającą kary dyscyplinarne dla sędziów. Był pan zaskoczony?
Nie byłem zaskoczony, bo rządzą nami oszuści. Podpisanie ustawy kagańcowej było gestem nieprzyjaznym wobec Zachodniej Europy, wobec Macrona. Bo to wygląda trochę tak, że Emmanuel sobie pojechał i… brzydkie słowo… z nim. Zaczęło pachnieć szansą na kompromis i powrotem na tory konstytucji. Już nie pachnie.
A czy nie jest wręcz przeciwnie? Że wizyta Emmanuela Macrona, który do tej pory najgłośniej krytykował kurs polskiego rządu, tylko zachęcił do jego zaostrzenia?
Nawet prezydent, nienachalnie rozwinięty intelektualnie, zauważył trafnie, że wizyta Macrona następuje tuż po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Chciał zaznaczyć, że Francja oferuje Polsce odzyskanie utraconej w Europie pozycji, szansę na odbudowę Trójkąta Weimarskiego. Prezydent mógł poudawać, odczekać trzy tygodnie, także na reakcje państw unijnych, naszego naturalnego środowiska gospodarczego, politycznego, wartości. Wszyscy by zapomnieli o tej wizycie, a on podpisuje ustawę w momencie, kiedy Macron jeszcze dobrze nie wrócił do Paryża.
Zobacz też: Kulisy spotkania z Andrzejem Dudą. Piotr Zgorzelski: moim zdaniem prezydent już tę ustawę podpisał
[ Bartłomiej Przymusiński powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską ](https://wiadomosci.wp.pl/andrzej-duda-podpisal-ustawe-kagancowa-bartlomiej-przymusinski-to-oznacza-stan-wyjatkowy-6475112090199681a), że decyzja prezydenta oznacza swego rodzaju stan wyjątkowy dla sądów. Zgadza się pan?
Podzielam opinię sędziego Przymusińskiego. Te słowa w ustach sędziego mają swoją wagę ciężką. Sędziowie nie rzucają takich słów na wiatr i z byle powodu. To jest nasza rzeczywistość dzisiaj.
Pytanie: co dalej? Konflikt między rządem a sędziami wyłącznie się zaognia...
Nie można powiedzieć, że konflikt się zaognia. Jest zaogniany. Benzyny dolewa tylko jedna strona. I sędziowie, i ludzie, których sprawy są na wokandzie, mają już tego dość.
Czym pana zdaniem się to skończy?
Jak sędziowie odpuszczą, to będziemy mieli taki bałagan, że się nie pozbieramy. Europa nie może tego tolerować w interesie przyszłości kontynentu. Zostawi nas w tym, co zaczną uznawać za przypisane nam środowisko, z Moskwą, która na dopełniające się rozwibrowanie Polski nie wyłoży nawet kopiejki. Oni, bezkarni, odejdą, a z czym Polska zostanie? Z pobojowiskiem, i brakiem zaufania wszystkich do siebie nawzajem. To jest antypolskie barbarzyństwo.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl