Andrzej Duda o "niebezpiecznym marszu". Zdradza kulisy negocjacji ws. 11 listopada

- Jestem w stanie podać rękę każdemu, kto przyjdzie na marsz z flagą biało-czerwoną - oświadczył Andrzej Duda w pierwszym wywiadzie po ogłoszeniu decyzji ws. organizacji państwowego marszu na 11 listopada. - Powiedzieliśmy trudno, bierzemy to ryzyko na siebie - skwitował prezydent.

Andrzej Duda o "niebezpiecznym marszu". Zdradza kulisy negocjacji ws. 11 listopada
Źródło zdjęć: © Trwam
Karolina Kołodziejczyk

W środę Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała zakaz zorganizowania Marszu Niepodległości. - Uważam z całą odpowiedzialnością, że nie tak powinno wyglądać stulecie odzyskania niepodległości przez państwo polskie. Stąd moja decyzja - argumentowała swoje postanowienie prezydent stolicy.

Do tej sprawy odniósł się Andrzej Duda. – Przede wszystkim zrobił się wielki bałagan. Proszę zwrócić uwagę, że właściwie kilka minut po tym jak pani prezydent Gronkiewicz-Waltz ogłosiła swoją decyzję, natychmiast była decyzja środowisk narodowych, że oni i tak pójdą - powiedział prezydent na antenie telewizji Trwam. Duda zaznaczył, że jeśli decyzja Gronkiewicz-Waltz zostałaby utrzymana to mogłoby dojść do "gwarantowanych zamieszek".

- Absolutnie nie braliśmy z panem premierem pod uwagę takiej sytuacji i powiedzieliśmy trudno, bierzemy to ryzyko na siebie. Tę odpowiedzialność bierzemy na sobie, czyli na władze państwowe – mówił Andrzej Duda, podkreślając, że osobiście pojawi się na "biało-czerwonym" marszu.

Padło pytanie, o to, czy Donald Tusk może sie pojawić na marszu. – Jestem w stanie podać rękę każdemu, kto przyjdzie na marsz z flagą biało-czerwoną (…) Cieszy mnie bardzo deklaracja, że na marsz przyjdzie Paweł Kukiz. Mam nadzieję, że przyjdą także inni politycy – stwierdził prezydent.

Duda zdradza kulisy negocjacji

#

To jednak nie wszystko. Duda zdradził, jaką miał koncepcję Marszu Niepodległości. Wszystkie marsze - organizowane przez premiera, prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu - miały się połączyć w jeden przemarsz wraz z Marszem Niepodległości na Rondzie de Gaulle’a.

– Niestety takiej zgody ze strony środowiska, które organizuje Marsz Niepodległości nie było. Było powiedziane nie, pan prezydent może iść w naszym marszu – dodał prezydent.

- Jeżeli panowie nie zgadzali się na współorganizację, byłoby nieodpowiedzialnością ze strony głowy państwa w tak niebezpiecznym marszu iść, narażając tym samym państwo polskie chociażby na straty wizerunkowe - podkreślił stanowczo Andrzej Duda.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: Telewizja Trwam/Radio Maryja

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (383)