"Pozaprawne działanie". Kancelaria prezydenta o propozycji ziobrystów
- Myślę, że to jest zupełnie pozaprawne działanie - tak pomysł Suwerennej Polski, by Andrzej Duda był mediatorem w konflikcie w Trybunale Konstytucyjnym skomentowała prezydencka minister Małgorzata Paprocka. Przyznała także, że o planach PiS, by zmienić pełen skład sędziów TK dowiedziała się ze strony internetowej Sejmu.
Trwa spór w Trybunale Konstytucyjnym. Przynajmniej pięciu sędziów buntuje się - uważają, że kadencja prezes Julii Przyłębskiej się zakończyła, więc jedyne, co można zrobić, to zwołać Zgromadzenie Ogólne, by wyznaczyć kandydatów na jej następcę.
Na koniec maja wyznaczona jest rozprawa ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Jej przyjęcie jest konieczne do otrzymania środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Bez pełnego składu będzie to niemożliwe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Propozycja Suwerennej Polski. Minister: pozaprawne działanie
Suwerenna Polska Zbigniewa Ziobry zaproponowała, by konflikt spróbował rozwiązać prezydent Andrzej Duda. Nie zgadza się z tym jednak prezydencka minister Małgorzata Paprocka.
- Myślę, że to po pierwsze jest zupełnie pozaprawne działanie. Trybunał Konstytucyjny, ale również prezydent, działamy w granicach prawa, każdy ponosi odpowiedzialność za to, w jaki sposób wykonuje te obowiązki, które na siebie przyjął, więc pytanie, jak w ogóle taka mediacja miałaby wyglądać, jeżeli ramy prawne są w tej sprawie bardzo precyzyjnie określone i jasno wskazują tutaj właściwość tylko i wyłącznie Zgromadzenia Ogólnego - mówiła Paprocka w programie "Grafitti" w Polsat News.
Podkreśliła, że stanowisko kancelarii prezydenta jest takie, że konflikt to wewnętrzna sprawa Trybunału. - Ta słynna wypowiedź pana prezydenta, często cytowana, o konieczności "odkłócenia się" Trybunału brzmi krotochwilnie, ale za tym stoi bardzo poważna sprawa - podkreśliła.
Projekt PiS. Minister dowiedziała się o nim z internetu
PiS próbuje zażegnać sprawę od strony ustawodawczej. Do Sejmu trafił projekt autorstwa posłów PiS, zakładający zmiany w organizacji i trybie postępowania przed TK. Zgodnie z nim pełny skład to byłoby 9 sędziów, a nie 11, co pozwoliłoby "ominąć" sędziów-buntowników. Paprocka przyznała, że nie ma wiedzy na ten temat.
- Nie ukrywam, że sama dowiedziałam się o tym ze strony internetowej Sejmu, którą z racji obowiązków na bieżąco śledzę - powiedziała. - Dla pana prezydenta najważniejsze jest to, aby TK wypełniał kluczową rolę w demokratycznym państwie i to, aby te wyroki nie były kwestionowane - podkreśliła Paprocka.
Dodała jednak, że "kwestia tego, jak rozumieć pełen skład to jest kwestia ustawodawcy", nastomiast kluczowa jest rola prezesa Trybunału Konstytucyjnego i na tym skupia się prezydent.
Czytaj więcej:
Źródło: Polsat News, WP