Andrzej Duda ma nosić złoty łańcuch warty krocie. Sprawą zajmuje się Senat
Warty kilka milionów Złoty Łańcuch Orderu Orła Białego zwany "Klejnotem Rzeczpospolitej" ma trafić na ramiona prezydenta Andrzeja Dudy. W senacie trwają prace w tej sprawie, a popiera je wicepremier i minister kultury Piotr Gliński.
06.04.2020 08:54
Petycja w sprawie noszenia Łańcucha Orderu Orła Białego przez prezydenta RP trafiła do Senatu jeszcze w ubiegłej kadencji od anonimowej osoby. Spotkała się z zainteresowaniem senatorów. Ruszy prace w tej sprawie, a pomysł uchwały przechodził przez kolejne senackie komisje.
Teraz prace te przyspieszyły. 11 marca br. do senatu trafiło pismo z poparciem projektu przez wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego „Przywrócenie łańcucha przynależnego Wielkiemu Mistrzowi Orderu jest inicjatywą uzasadnioną zarówno względami historycznymi, jak i symbolicznymi” – napisał w piśmie, które cytuje "Rzeczpospolita", która pierwsza napisała o tej sprawie. Jednak Anna Pawłowska-Pojawa z Centrum Informacyjnego MKiDN, powiedziała temu dziennikowi, że jest to tylko opinia ekspercka, a nie wyraz poparcia dla uchwały w tej sprawie.
Czym jest "Klejnot Rzeczpospolitej", bo tak nazywa się oficjalnie artefakt, który ma nosić Andrzej Duda? Chodzi o historyczny łańcuch z 1764 r. którego użył podczas koronacji ostatni król Polski Stanisław August. Składa się 24 emaliowanych ogniw, które naprzemiennie przedstawiają Orła Białego, Najświętszą Maryję Pannę i tzw. monogram maryjny, czyli ułożone w ornament litery MARIA. Złoty Łańcuch Orderu Orła Białego powstał po to, żeby odróżnić króla, jako Wielkiego Mistrza Orderu Orła Białego, od innych osób, które otrzymały to najwyższe i najstarsze polskie odznaczenie Łańcuch został przyznany prezydentowi RP w okresie międzywojennym, ale założył go prawdopodobnie tylko raz prezydent Ignacy Mościcki.
Nie jest jasne, czy prezydent Duda miałby nosić oryginalny, historyczny łańcuch czy też jego kopię. Noszenie oryginału naraziłoby na zniszczenie ten zabytek. Z kolei wykonanie kopii Łańcucha oznacza koszt nawet kilku milionów złotych. Samo złoto użyte do tego celu kosztowałby ok. 200 tys. zł, twierdzi ekspert, którego opinia jest przywoływana przez "Rzeczpospolitą". Nie ma również przepisów, które mówiłyby o tym, w jaki sposób i przy jakich okazjach prezydent miałby go nosić. Niezbędne jest rozporządzenie, które musi zostać wydane, żeby to określić.
Zobacz też: Konstytucjonalista o wyborach. Mówi o jedynym sposobie, by je przełożyć