Amerykanie modlą się w intencji ewolucji
Tysiące chrześcijan w Stanach Zjednoczonych obchodzi dziś tak zwaną Ewolucyjną Niedzielę. Specjalne msze odprawiane są w intencji teorii ewolucji, w przededniu rocznicy urodzin jej twórcy, Charlesa Darwina.
Ponad 10 tys. chrześcijańskich duchownych podpisało otwarty list, który stwierdza, że ewolucja i dzieło boskiego stworzenia nie muszą się wzajemnie wykluczać.
Akcję zorganizowano po raz pierwszy rok temu w odpowiedzi na coraz popularniejszą w USA koncepcję kreacjonizmu, lub jego współczesnej wersji, tak zwanego "inteligentnego projektu". Zgodnie z tą koncepcją, wynikającą z dosłownego rozumienia Biblii, Bóg stworzył człowieka w jego obecnej postaci w którymś momencie w ciągu ostatnich 10 tysięcy lat.
W koncepcję kreacjonizmu wierzy prawie połowa Amerykanów. Ponad jedna trzecia wierzy w ewolucję ale tylko taką, którą steruje ręka boga. W Polsce ewolucję uznaje prawie 60% ludzi, niewiele ponad 20% opowiada się za kreacjonizmem.
Amerykańscy duchowni piszą pojednawczo w swoim liście, że religia i nauka to bardzo różne, ale uzupełniające się formy prawdy.
Rafał Motriuk