Amber Gold. Andżelika Możdżanowska: może powinniśmy przesłuchać Kaczyńskiego
- Może powinniśmy Kaczyńskiego powołać na świadka i wtedy powiedziałby to, co wie - mówiła w piątek rano na antenie Radia Zet Andżelika Możdżanowska, posłanka PSL i członkini komisji ds. Amber Gold.
Możdżanowska skomentowała informacje o zamieszaniu Donalda Tuska, byłego premiera, a obecnie przewodniczącego Rady Europejskiej, ws. Amber Gold - o popełnieniu przez niego przestępstwa. Jak zaznaczyła, z "dzisiejszych przesłuchań świadków nie wynika, żeby Tusk był związany z Amber Gold". Dodała również, że ani Jarosław Gowin ani żaden ze świadków nie potwierdził informacji, że Tusk wiedział o sprawie.
Skomentowała również wypowiedzi lidera Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, który w jednym z wywiadów stwierdził, że Tusk popełnił przestępstwo, po czym zaznaczył, że nie jest sędzią ani prokuratorem. - To jest na zasadzie: znów wiem, ale nie powiem. Pamiętamy tzw. teczki Tymińskiego, kiedy była czarna teczka i coś mamy, ale pokażemy później - tłumaczyła Możdżanowska.
Zaproponowała, by wezwać Kaczyńskiego na świadka. - Moglibyśmy zapytać, bo opieram się na dokumentach i faktach oraz przesłuchaniach świadków. Do tej pory nic z tego nie wynika - podkreśliła.
Członkini komisji ds. Amber Gold wskazała jednak winnego w sprawie Amber Gold. Zdaniem Możdżanowskiej wina stoi m.in. po stronie prokuratury. Jak podkreśliła, sprawę w 2009 roku mogła zamknąć prokuratura, ale zlekceważyła zalecenia wydane przez sędziego Andrzeja Wojtaszko z Sądu Rejonowego, który wykazał oszustwo.