Aleksander Szczygło: to nie była krytyka Sikorskiego
(Radio Zet)
: Panie ministrze, Samoobrona zamierza zainicjować powstanie ruchu społecznego, którego celem będzie przeprowadzenie referendum w sprawie rozmieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej, o tym poinformował wicepremier Andrzej Lepper, i tu, kogo poinformował – wiceprzewodniczącego Rady Federacji Izby Wyższej Parlamentu Rosji, dobrze zrobił? W Moskwie to zrobił. : Stanowisko rządu w tej sprawie jest stanowiskiem, które nie zakłada przeprowadzenia referendum w tej sprawie. : Czy Andrzej Lepper powinien rozmawiać z wiceprzewodniczącym Federacji Rosyjskiej? : Przede wszystkim na ten temat powinien rozmawiać z premierem i przede wszystkim na ten temat, czyli na temat aktywności zagranicznej powinien rozmawiać i koordynować to z minister spraw zagranicznych. Taka jest kolej rzeczy. Po to jest minister spraw zagranicznych żeby wiedza na temat aktywności zewnętrznej członków rządu i w ogóle przedstawicieli rządu, ale też i innych przedstawicieli administracji rządowej była wiedzą dla
Ministerstwa Spraw Zagranicznych. : Popełnił błąd rozmawiając z wiceprzewodniczącym Rady Federacji? : No nie, jest tak, że oczywiście to jest wiceprzewodniczący Rady Federacji, czyli z tego, co dobrze pamiętam jest to Izba Wyższa Federacji Rosyjskiej. Rozmowy i spotkania z przedstawicielami władz państwowych innego państwa nie mogą być traktowane jako rzecz naganna. : No nie, oczywiście, że nie naganna, jak rozmawia na temat mięsa, jak rozmawia na temat tarczy to chyba nie jest jego domena, nie powinno być jego domeną, chyba że od dzisiaj jest tak i pan minister uważa, że tak może być? : Uważam, że jeśli chodzi o aktywność zagraniczną to to wszystko, ta cała aktywność powinna być koordynowana przez MSZ po to, że i MSZ powinno być informowane. : No to teraz jest poinformowane. : Bo to daje większą szansę, na porządek i na dobre funkcjonowanie rządu. : Teraz chyba jest już poinformowane. No, ale minister obrony narodowej uważa, że tak powinien się zachowywać czy nie, popełnił błąd, nie popełnił czy nie dostanę
odpowiedzi i przejdźmy dalej. : Znaczy, ja - samo spotkanie z przedstawicielem, oficjalnym przedstawicielem... : No to wiadomo, no trudno żeby pojechał i się nie spotykał. : Jakiegoś państwa nie jest rzeczą złą czy naganną. Wydaje się też, że jeśli chodzi o sprawy tarczy antyrakietowej to pierwszym miejscem, nawet jeżeli jest taki pomysł Samoobrony do tego żeby powiedzieć o referendum powinna być też Polska. : Antoni Macierewicz nie rozliczył się z materiałów niejawnych. Ministerstwo Obrony Narodowej złożyło w tej sprawie doniesienie do Prokuratury i Prokuratura się tym zajmie. Jeżeli się okaże, że Prokuratura rozpocznie dochodzenie w tej sprawie, czy Antoni Macierewicz straci swoje stanowisko, koordynatora? : Skoro sprawa jest w rękach Prokuratury no to zostawmy to Prokuraturze. Trudno mi komentować poczynania Prokuratury. Jest tak, że osoba, która wysyłała zawiadomienie do Prokuratury stwierdziła, że są wystarczające podstawy żeby takie zawiadomienie złożyć, Prokuratura to bada i czekamy na efekty. : A pan
zbada dlaczego do Prokuratury to pismo doszło tak późno, bo pismo z MON-u wyszło 22 stycznia, dotarło do Prokuratury 5 lutego, czyli coś się działo z tym pismem przez tyle dni. : Nie mam pojęcia. To znaczy, różne funkcje pełniłem. : No dobrze, ale można sobie trzymać niejawne dokumenty, przetrzymywać, gubić, itd.? : Procedura jest taka, że jeżeli ktoś dostaje niejawne dokumenty, to oczywiście zależy od poziomu tajności – poufne, zastrzeżone, itd., tajne, ściśle tajne – to im wyższy tym trzeba z większą troską o te dokumenty dbać. : Premier dzisiaj powiedział w Polskim Radiu, że jeżeli do tego doszło to straci posadę Antoni Macierewicz. : Dlatego czekamy na wyniki śledztwa Prokuratury, no bo Prokuratura ma tutaj najwięcej sposób na to ażeby dokonać oceny, czy doszło do popełnienia przestępstwa. : Ale dodał, że według jego wiedzy tak nie było. : Właśnie o to chodzi, że jeżeli Prokuratura to zbada i wyciągnie wnioski i wtedy będzie można o dalszych, ewentualnych krokach. : Dlaczego nowy minister, po kilku
dniach atakuje swojego poprzednika, pana ministra Sikorskiego. : Ja z wielką atencją i szacunkiem odnoszę się do pana ministra Radosława Sikorskiego, pamiętając okres współpracy między nami w Ministerstwie Obrony Narodowej i ta współpraca układała się dobrze albo bardzo dobrze. : No tak, ale jednocześnie wczoraj powiedział pan, że był nieudolny, można to określić w skrócie w sprawie wdrażania przez nas... : W tym czasie, był to okres siedmiu miesięcy, sprawa dotycząca wdrożenia do polskiej armii F-16, była wielokrotnie omawiana wtedy, kiedy jeszcze ja byłem w Ministerstwie Obrony Narodowej, czyli w poprzednim okresie - i tyle mam do powiedzenia. Mam nadzieję, że zarówno doświadczenia pana ministra, z których korzystam i będę korzystał, jego wiedzę, umiejętności, w tym żeby wypracowywać najlepsze sposoby funkcjonowania armii będą rzeczą dobrą zarówno dla Ministerstwa Obrony Narodowej. : Ale to co pan wczoraj powiedział, to było krytyką wobec ministra Sikorskiego, po tej krytyce pełnomocnik do spraw F-16,
Piotr Łukaszewicz podał się do dymisji. : Złożył wypowiedzenie. : No właśnie z powodu pana słów. : Szkoda, że zrobił to w ten sposób. Najlepszą formą wyjaśniania jakichkolwiek wątpliwości jest osobista rozmowa. : Ale zrobił to w ten sposób dlatego, że pan skrytykował poprzednika. : Myślę, że - jeszcze raz powtórzę, że sprawa wdrożenia F-16 do polskiej armii, do sił powietrznych zawsze była przedmiotem troski, zarówno ministra Sikorskiego, jak i mojej, po to ażeby ten nowoczesny przeskok z poziomu syrenki... : Tak, ale ta troska ministra Sikorskiego nie dała efektu. : Ten nowoczesny przeskok z poziomu syrenki na poziom najnowocześniejszego samochodu przebiegł bardzo dobrze. : Dobrze, panie ministrze żałuje pan, że wczoraj pan skrytykował Radosława Sikorskiego, panie ministrze – jestem tutaj, czy żałuje pan, że skrytykował wczoraj Radosława Sikorskiego. : To nie była krytyka, bo to była również ocena też tego czasu kiedy ja tam byłem. No bo my wszyscy za to odpowiadaliśmy. : Przecież napisał do pana odpowiedź,
którą przeczytaliśmy w Polskiej Agencji Prasowej, panie ministrze. : Pani redaktor, odbyliśmy wczoraj rozmowę telefoniczną z panem ministrem i przyjęliśmy założenie, że nie będziemy publicznie opowiadać o relacjach między nami. : Czyli pan przyjął założenie, że od dzisiaj pan nie będzie mówił nic złego na ministra Sikorskiego. : Nigdy nie mówię niczego złego na pana Sikorskiego. : No, skoro państwo, panowie przyjęli takie założenie to coś musiało być na rzeczy. Jak pan myśli, czy dałby sobie radę Jarosław Kaczyński z prezydentem Putinem w walce wręcz? : Znaczy ja nie byłem nigdy trenerem, ani zapasów, ani boksu, w związku z tym trudno mi powiedzieć. : Przewodniczący PiS, pan Kuchciński powiedział, że dobrze, że nikogo nie było w Monachium i dobrze, że nie było premiera Jarosława Kaczyńskiego, bo mogłoby dojść do rękoczynów, po wypowiedzi prezydenta Putina. : Z tego, co ja słyszałem, to raczej nie mówił o rękoczynach, tylko mówił, że to, raczej mówił o pewnej reakcji emocjonalnej, która się sprowadza do tego,
że się nie zgadzamy na wypowiedzi kogoś, no w tym przypadku prezydenta Putina. : Co odnotował „Financial Times” i napisał, że Jarosław Kaczyński nie dałby sobie rady z Władimirem Putinem, bo przecież Władimir Putin ma czarny pas w karate. : To są dywagacje, co do których trudno mi się ustosunkować, pani redaktor. Pewnie są jakieś przesłanki żeby powiedzieć, że w jakiś dyscyplinach pan premier Jarosław Kaczyński dałby sobie radę, miałby przewagę nad prezydentem Putinem, a w innych nie. : A czy to jest dobra reakcja na przemówienie prezydenta Putina według pana? : Czyja reakcja? : No, reakcja pana Kuchcińskiego. : To znaczy reakcja tego rodzaju, że wypowiedź prezydenta Putina była wypowiedzią, która pokazuje, co staraliśmy się przekazać naszym przyjaciołom na Zachodzie od wielu lat, że Rosja ma pewne problemy z przyzwyczajeniem się do sytuacji, w której nie ma już Układu Warszawskiego, nie ma bloku państw komunistycznych, nie ma bloku państw zależnych bezpośrednio od Rosji. : Dziękuję bardzo. Jeszcze ten
„Financial Times” zły, napisał o tym, że gdyby tam był Sikorski w Monachium, to na pewno by sobie dał radę z Putinem. : Tylko, że Sikorski nie występował, nie miał występować w czasie tej konferencji. : Ale w kuluarach może by sobie dał radę. : Ale w kuluarach, w związku z tym ja też żałuję, że w kuluarach nie miałem tej okazji żeby to zrobić, bo to jest najlepszy sposób na to, nawet jeżeli się nie ma możliwości wystąpienia na forum, porozmawiania z wieloma osobami. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był minister obrony Aleksander Szczygło.