Alarmy i zagrożenia. "Poradnik bezpieczeństwa" w druku. Wiemy, kiedy dotrze do Polaków

Rządowy "Poradnik bezpieczeństwa", który ma przygotować Polaków na sytuacje zagrożenia wojennego, zostanie wysłany do 13 milionów gospodarstw domowych w ciągu dwóch miesięcy - dowiedziała się Wirtualna Polska. "Podręcznik" jest dostępny na stronie internetowej. Rząd szykuje też akcję informacyjną. - Dostrzegamy problem braku wiedzy obywateli o tym, jak zachować się w sytuacjach zagrożenia - przyznaje jeden z rozmówców.

Premier Donald Tusk, w tle szef MON Premier Donald Tusk, z lewej szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Anita Walczewska
Michał Wróblewski

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w sobotę wysłało do mieszkańców kilku powiatów woj. lubelskiego alert. Dostali SMS-y o treści: "Zagrożenie atakiem z powietrza. Zachowaj szczególną ostrożność. Stosuj się do poleceń służb. Oczekuj dalszych komunikatów".

Mieszkańcy nie wiedzieli, jak się zachować. Brakowało wiedzy i komunikacji. Zwracali na to uwagę niektórzy samorządowcy - jak prezydent Chełma Jakub Banaszek w rozmowie z WP

- Nie należy budować dodatkowego napięcia, czy emocji, ale mówić bardzo uczciwie o tym, że mieszkańcy w tej sytuacji nie wiedzieli, czy są to ćwiczenia, czy jest to zagrożenie. Nie wszyscy patrzyli w telefony, nie połączyli tego z alertem RCB. Na wiele rzeczy, o których po wczoraj wiemy, należy teraz odpowiedzieć. Przede wszystkim rola po stronie samorządu jest jedna: wytłumaczenia mieszkańcom wszelkich procedur i tego, co w danej sytuacji należy zrobić - powiedział nam włodarz Chełma.

Co na to rząd? - Na stronie internetowej rządu zamieszczony jest "Poradnik bezpieczeństwa". Przygotowali go specjaliści z dwóch resortów: Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jest dostępny dla wszystkich. Będziemy promować go w mediach społecznościowych, liczmy również na wsparcie w mediach publicznych i prywatnych - podkreśla w rozmowie z Wirtualną Polską wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk.

Dodaje, że duża odpowiedzialność spoczywa właśnie na samorządach, które same mogą organizować szkolenia z obrony cywilnej dla mieszkańców. - Zasady są jasne, procedury są znane. To nasza wspólna odpowiedzialność. Ze strony rządu możemy zapewnić pełne wsparcie i pomoc - zaznacza wiceminister. 

Według informacji Wirtualnej Polski z rządu "Poradnik bezpieczeństwa" został już przez MSWiA zlecony do druku - w "uproszczonej procedurze" - ale nie będzie to łatwe przedsięwzięcie. 

- Trzeba wydrukować 13 milionów egzemplarzy dla takiej właśnie liczby gospodarstw domowych w Polsce. Następnie trzeba to wysłać. Żeby dotarło to do wszystkich, potrzebne są bardzo duże moce przerobowe. Realnie "Poradniki bezpieczeństwa" będą mogły trafić do ludzi w formie wydrukowanej w ciągu kilku tygodni, być może zajmie to od sześciu do ośmiu tygodni - przyznaje nieoficjalnie jeden z naszych rozmówców z rządu. 

Cezary Tomczyk podkreśla: - To będzie masowa wysyłka. Wielka liczba egzemplarzy. 

"To nie są ćwiczenia"

Źródła rządowe nie kryją, że sytuacja jest trudna. Również pod względem komunikacyjnym "można było się lepiej przygotować". Z drugiej zaś strony nawet Pałac Prezydencki nieoficjalnie przyznaje, że "lepiej zrobić więcej niż mniej", a działania rządu nie zasługują na "rytualną krytykę" w tej akurat sprawie. Tak w rozmowie z WP przyznał jeden z kluczowych prezydenckich ministrów.

Rozmówca z koalicji: - Zwykle jest tak, że zaczynamy się interesować różnymi sprawami dopiero wtedy, gdy nas dotyczą. To zrozumiałe. Paradoksalnie ta dyskusja jest na plus, nawet przy wszystkich kontrowersjach. Ale ludzie się tym realnie zaczęli interesować. To samo w sobie jest dobre.

Rozmówca z rządu: - Wyobraża pan sobie, gdyby RCB wysłało wiadomość: "Drodzy państwo, uwaga, jeszcze nie wiadomo, ale być może będziecie zagrożeni atakiem z powietrza, nie denerwujcie się, ale w razie czego zostańcie w domu". No, nie. Komunikaty muszą być zwięzłe i dosadne. 

Jak słyszymy: "to nigdy nie jest łatwa decyzja". - Za zaniechanie czy złe ujęcie sprawy mogą być poważne konsekwencje. Ludzi trzeba ostrzegać wtedy, kiedy jest taka potrzeba. Tu była. Niech pan sobie wyobrazi, co by było, gdyby RCB wydało bardziej miękki komunikat, a zagrożenie byłoby jeszcze większe, spadłyby drony. Przecież za zaniechanie można by było trafić nawet do więzienia. A wszystko mogłoby skończyć się tragediami - przyznaje nieoficjalnie jeden z naszych rozmówców. 

Podkreśla: - To już "nie są ćwiczenia". Dlatego do wszelkich komunikatów wojska i rządu należy podchodzić bardzo poważnie. 

Wiceminister Cezary Tomczyk przyznaje: - Musimy wszyscy się przyzwyczaić do tego, że będą pojawiały się tego typu komunikaty i robić wszystko, by polskie społeczeństwo było przygotowane i przeszkolone.

Komunikaty ostrzegawcze
Komunikaty ostrzegawcze © Rząd | Rząd

Rząd o odpowiedzialności PiS i likwidacji obrony cywilnej

Rządzący zwracają uwagę na zaniechania i złe decyzje rządów PiS.

- Po rządach PiS zastaliśmy Polskę zupełnie nieprzygotowaną. PiS w 2022 roku zlikwidował obronę cywilną, dlatego nasz kraj pod tym względem był zupełnie niezabezpieczony. Ustawowo wygasili obronę cywilną . W każdym mieście był człowiek, który za to odpowiadał. A rząd PiS tych ludzi usunął. My obronę cywilną przywracamy - mówi Wirtualnej Polsce wiceszef MON Cezary Tomczyk.

Jak dodaje, "jedną z pierwszych decyzji nowego rządu było przygotowanie nowej ustawy cywilnej i zabezpieczenie na to środków: 10 mld złotych". - Zbudowaliśmy strukturę obrony cywilnej. Dzisiaj zaczyna to działać w praktyce - zaznacza polityk. 

Wcześniej - słyszymy w rządzie - po likwidacji obrony cywilnej przez PiS w żadnej gminie nie było już nikogo, kto z funkcji zajmuje się obroną cywilną na poszczególnych szczeblach samorządowych. - To, jak jest to ważne, pokazała sytuacja powodziowa. Tam brakowało zarządzania kryzysowego - w wyniku zmian wprowadzonych przez PiS. Dlatego zarządzanie kryzysowe musiała przejąć straż pożarna. Bo władze gminne nie były przygotowane, by zderzyć się z realnym zagrożeniem. I to nie jest ich wina, tylko odpowiedzialność poprzedniego rządu, który zlikwidował strukturę obrony cywilnej - twierdzi rozmówca WP. 

Szef MON i premier
Szef MON i premier © EAST_NEWS | Wojciech Olkusnik

PiS reaguje, Błaszczak się tłumaczy

Co zatem należy zrobić? - Zamiast krytykować nas wszystkich, powiedziałbym raczej, że do wypracowania mamy pewne rzeczy. Teraz powinniśmy wyciągnąć z tych dwóch dni, czyli ze środy i soboty, konkretne wnioski. To znaczy, że trzeba przede wszystkim za pośrednictwem wskazań ze strony rządowej, ale za pośrednictwem samorządu, dotrzeć do każdego mieszkańca z informacją o szkoleniu, z informacją o tym, jak się zachować, przygotować bardzo krótkie, a jednocześnie wyczerpujące materiały dotyczące tego, co w takiej sytuacji robić, szczególnie do osób starszych, podejść do tego praktycznie - podpowiada Jakub Banaszek.

Prezydent Chełma wskazuje również na rolę mediów, nie tylko tradycyjnych.

- Osoby opiniotwórcze, mówię o influencerach, tiktokerach, o różnych osobach, które są przedstawicielami konkretnych dziedzin życia mediów, również muszą wiedzieć, co w takiej sytuacji zrobić, bo to tak działa, że w takich miejscach, które darzymy jakimś autorytetem, szukamy odpowiedzi na pytania - dodaje.

PiS za to krytykuje rządzących. - Problem polega na tym, że nie było zagrożenia. Że ten SMS został opublikowany, a okazało się, że nie było zagrożenia i to jest niebezpieczne o tyle, że jeśli zagrożenie będzie, a SMS wtedy też powinien być opublikowany, to nie będzie właściwej reakcji - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak w rozmowie z Polsat News, pytany o SMS-y z ostrzeżeniem przed atakiem z powietrza.

Sam przyznał, że nie wie, jak zachowałby się, gdyby dostał SMS z RCB o "zagrożeniu atakiem z powietrza". Nie potrafił też wskazać różnic między poszczególnymi sygnałami alarmowymi.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie

Uszkodzone auto Waldemara Budy. Policja w Brukseli prowadzi śledztwo
Uszkodzone auto Waldemara Budy. Policja w Brukseli prowadzi śledztwo
"Izrael dopuścił się ludobójstwa". Pierwszy taki raport ONZ
"Izrael dopuścił się ludobójstwa". Pierwszy taki raport ONZ
Prezydent Karol Nawrocki w Berlinie. Pojawił się temat reparacji
Prezydent Karol Nawrocki w Berlinie. Pojawił się temat reparacji
Rusza proces przeciw Kaczyńskiemu. "Zakładam, że ma resztki honoru"
Rusza proces przeciw Kaczyńskiemu. "Zakładam, że ma resztki honoru"
Niemiecki gigant przenosi produkcję do Polski. Tak tnie koszty
Niemiecki gigant przenosi produkcję do Polski. Tak tnie koszty
Zaginął w drodze do Niemiec. Tragiczny finał poszukiwań 23-latka
Zaginął w drodze do Niemiec. Tragiczny finał poszukiwań 23-latka
Dron nad Belwederem. Operatorzy przesłuchani
Dron nad Belwederem. Operatorzy przesłuchani
J.D. Vance z zapowiedzią. Chodzi o lewicowe organizacje
J.D. Vance z zapowiedzią. Chodzi o lewicowe organizacje
UE odracza nowe sankcje na Rosję. Priorytetem inne działania
UE odracza nowe sankcje na Rosję. Priorytetem inne działania
Będzie nowy podręcznik. MEN nawiązuje do Przysposobienia Obronnego
Będzie nowy podręcznik. MEN nawiązuje do Przysposobienia Obronnego
"Bardzo krótkie okno czasowe". USA reaguje na ofensywę Izraela w Gazie
"Bardzo krótkie okno czasowe". USA reaguje na ofensywę Izraela w Gazie
Zbierali pieniądze na Pereirę. Zrzutka zablokowała zbiórkę
Zbierali pieniądze na Pereirę. Zrzutka zablokowała zbiórkę
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości