Dzwonią do niego z całej Polski. "Bartek, coś się dzieje fatalnego"
Bartosz Arłukowicz jako gość Wirtualnej Polski opowiedział m.in. o "historycznych decyzjach" dotyczących zdrowia, które podejmuje właśnie Parlament Europejski. Eurodeputowany nawiązał też do problemu z dostępem do leków, z którym zmaga się Polska. - Tego nie było nigdy - przekonuje.
Były minister zdrowia, a obecnie eurodeputowany PO z Grupy Europejskiej Partii Ludowej po wyjeździe do Strasburga nie przestał angażować się w tematy związane z ochroną zdrowia w Polsce. Bartosz Arłukowicz przyznał, że od dłuższego czasu obserwuje problemy związane z brakiem leków w naszym kraju. - Tego nie było nigdy, co się dzieje dzisiaj w Polsce - twierdzi.
- Dzwonią pacjenci, dyrektorzy szpitali, lekarze z całej Polski. Mówią: "Słuchaj, Bartek, coś się dzieje fatalnego, bo nie mamy dostępu do leków" - relacjonował gość WP, tłumacząc, że za taki stan rzeczy odpowiada minister Adam Niedzielski.
- Kiedy ja miałem do czynienia z sytuacją braku leków, przejściową, krótką, ja byłem natychmiast w Korei, w Chinach, w Europie. Dyskutowałem z innymi ministrami, szukając dojść, żeby ten lek do Polski trafił. I trafił. A ten minister mówi: "Nic nie mogę" - przekonywał Arłukowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Arłukowicz przekonał PE. "Podejmujemy historyczną decyzję"
Czy w związku z tym zamierza wrócić na polską scenę polityczną i kandydować w nadchodzących wyborach? Tego europoseł nie wyklucza, ale na razie świętuje historyczny moment swojej pracy w Parlamencie Europejskim.
"Europa musi zająć się zdrowiem"
Arłukowicz w Strasburgu przewodził specjalnej komisji ds. walki z rakiem, której raport jest teraz wdrażany przez Komisję Europejską. - PE podejmuje historyczną decyzję. To jest to, z czym my szliśmy do parlamentu. Europa musi zająć się zdrowiem - podkreślił.
- Trochę w tym wszystkim "pomogła" pandemia, bo pokazała, że w przypadku globalnych wyzwań w pojedynkę nie mamy żadnych szans - dodał polityk, przekonując, że nadchodzące działania są czymś zupełnie nowym. - Parlament powołuje komisję zdrowia. Tego nigdy tutaj nie było. To pokazuje, że udało nam się przekonać polityków w całej Europie, że zdrowie jest najważniejsze i musimy o to zdrowie walczyć także finansowo - wyjaśnił eurodeputowany.
Trzy postulaty Arłukowicza
Celem polityka jest wdrożenie trzech postulatów, które zostały ujęte we wspomnianym raporcie. Chodzi o to, by państwa członkowskie pewne działania podejmowały wspólnie.
Pierwszy postulat dotyczy zniesienie dysproporcji w dostępie do nowoczesnego leczenia, terapii i diagnostyki, by pacjenci ze wschodniej części Europy mieli takie same możliwości co obywatele Europy Zachodniej. Punktem drugim są wspólne zakupy leków i najnowocześniejszych technologii medycznych. Trzecim działaniem ma być natomiast wspólna realizacja zapasów leków niezbędnych dla pacjentów.
- Krytycznie potrzebne leki dla pacjenta, który walczy z rakiem, Europa musi zabezpieczać - podkreśla Arłukowicz.
Czytaj też: